Nie ma spokoju. Ryk silników słychać z daleka.
Mieszkańcy podgórskich terenów w gminie Andrychów w dalszym ciągu skarżą się na kierowców motocykli crossowych, którzy jeżdżą po lasach i górach, siejąc postrach wśród turystów, a także zakłócając spokój mieszkańcom. Ryk silników słychać z daleka.
Tak jest m.in. regularnie w Rzykach.
- Pomóżcie, bo nas rozjadą "sportowcy" - oni mają wszystkich i wszystko za nic. Co niedziela takie hece, tyle razy
zgłaszane i nic. Ludzie naprawdę mają dość pobłażania i uciekania
- pisze do nas mieszkaniec i przesyła zdjęcie.
-----------
Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy
o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu,
usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na:
[email protected]
poziomka, 17.04.2023 08:23
W lesie roczyny - czaniec jest to samo. Tragedia bliska a służby śpią zamiast zbierać kasę za wykroczenia !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jank Chanowski, 17.04.2023 01:43
A o cierpiących zwierzątkach to nikt nie wspomni....
Rrror, 16.04.2023 22:27
Ostatnio od jednego starszego gościa słyszałem że trzeba wrócić do starych sprawdzonych sposobów z linką stalową między drzewami albo plecionką wędkarską, to odechce się im zapierdzielania :) Wspominał tez listewkach nabijanych tępymi gwoździami co bita nie przebiją ale w rozpędzoną oponę jak w masło :D
MaR, 16.04.2023 20:35
Potwierdzam, crossowcy to dramat. A najgorsza jest bezradność służb.
Polityk, 16.04.2023 19:59
Co tam jeszcze przed nami pańska góra w Andrychowie ułatwi te motocykle crossowe zapewne tam mieszkańcy też będą zadowoleni z tych pokazów pirackich ( ꈍᴗꈍ)
Nostradamus, 16.04.2023 14:53
Skutki uboczne dobrobytu.