reklama
reklama

Poszli tam, gdzie nie powinni, a potem wołali o pomoc...

Na sygnale, Wiadomości, 14.05.2024 10:43, eł
Szlak jest zamknięty nie bez powodu.
Poszli tam, gdzie nie powinni, a potem wołali o pomoc...

Na Babiej Górze wciąż nie brakuje śniegu, który zalega z żlebach na jej zboczach. W dodatku w okolicach żółtego szlaku (tak zwanej Akademickiej Perci) pojawiły się w ostatnim czasie osuwy skalne, które wciąż są czynne. Z tego względu pozostaje on zamknięty do odwołania. Niestety, nie wszyscy się tym przejmują. W ostatnią niedzielę (12 maja) na nieczynny szlak wybrała się grupka nierozważnych turystów.

Były to cztery osoby, które dość szybko się przekonały, że w obecnych warunkach szlak jest bardzo trudny do pokonania. A gdy z niego zeszli, zabłądzili... W końcu, czując, że sami sobie nie poradzą, zaczęli wołać o pomoc. Krzyki usłyszeli dyżurni ratownicy GOPR z Markowych Szczawin, którzy akurat byli w okolicy na patrolu. Udali się w stronę, skąd dobiegały głosy i bezpiecznie sprowadzili turystów z rejonu Piarżystego Żlebu do Górnego Płaju, gdzie przejęła ich straż Babiogórskiego Parku Narodowego.

foto: GOPR Beskidy

reklama
News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Kola, 14.05.2024 12:44

Jeżeli bezmózgi nie będą karani finansowo to niestety coraz więcej będzie takich sytuacji. Ciemnota z tych ludzi.

Jarosław Kaczyński, 14.05.2024 11:05

Głupich nie szkoda