Na Babiej Górze wciąż nie brakuje śniegu, który zalega z żlebach na jej zboczach. W dodatku w okolicach żółtego szlaku (tak zwanej Akademickiej Perci) pojawiły się w ostatnim czasie osuwy skalne, które wciąż są czynne. Z tego względu pozostaje on zamknięty do odwołania. Niestety, nie wszyscy się tym przejmują. W ostatnią niedzielę (12 maja) na nieczynny szlak wybrała się grupka nierozważnych turystów.
Były to cztery osoby, które dość szybko się przekonały, że w obecnych warunkach szlak jest bardzo trudny do pokonania. A gdy z niego zeszli, zabłądzili... W końcu, czując, że sami sobie nie poradzą, zaczęli wołać o pomoc. Krzyki usłyszeli dyżurni ratownicy GOPR z Markowych Szczawin, którzy akurat byli w okolicy na patrolu. Udali się w stronę, skąd dobiegały głosy i bezpiecznie sprowadzili turystów z rejonu Piarżystego Żlebu do Górnego Płaju, gdzie przejęła ich straż Babiogórskiego Parku Narodowego.
foto: GOPR Beskidy
Kola, 14.05.2024 12:44
Jeżeli bezmózgi nie będą karani finansowo to niestety coraz więcej będzie takich sytuacji. Ciemnota z tych ludzi.
Jarosław Kaczyński, 14.05.2024 11:05
Głupich nie szkoda