Dwa tygodnie temu opisywaliśmy sytuację mieszkańca gminy Andrychów, który miał problem z wyjazdem do pracy Norwegii po tym jak najpierw otrzymał pozytywny test na koronawirusa, a na drugi dzień negatywny. Po interwencji mamnewsa.pl Centrum Medyczne Femina z Katowic wykonało pacjentowi dwa kolejne testy, które wyszły negatywnie.
Dlaczego na cztery wykonane testy – jeden wyszedł pozytywnie a dwa negatywnie?
O to pytamy właściciela punktu wymazowego w Andrychowie Damiana Bociana, który opisuje nam całą procedurę pobrania wymazu. - Pacjentowi pobierany jest wymaz z gardła i z nosa, tak aby uniknąć tego, że materiału jest za mało lub pobrany jest nieprawidłowo. To jest metoda zalecana przez ministerstwo i GIS. – mówi D. Bocian. - Próbki wyjeżdżają codziennie wieczorem z punktu w Andrychowie i są odbierane przez pracowników Centrum Medycznego Femina w Katowicach. Próbki są zabezpieczone potrójnie: w próbce zamykanej, w woreczku strunowym i opakowaniu. W tej postaci umieszczane są w lodówce. Takie próbki trafiają do laboratorium. Wynik jest od 24 do 36 godzin.
Zdaniem właściciela punktu, wspomnianemu wyżej mieszkańcowi, wynik wyszedł dodatni, ponieważ miał cząstkę wirusa w sobie. Zatem albo miał kontakt z osobą zarażoną, która niekoniecznie musiała wiedzieć o tym że ma wirusa, bądź nie zachował wszystkich czynności higienicznych.
Warto zaznaczyć, że testy antygenowe są dobrą alternatywą dla testów PCR i wynik otrzymuje się w 15 - 20 min na miejscu. Wynik dodatkowo można pobrać z dostępnej platformy internetowej, także w języku angielskim oraz niemieckim.
Obecnie około 80 osób dziennie zgłasza się na badania w Andrychowie.
Burakz wiejskiej , 25.02.2021 13:35
warto zaznaczyć że to ściema stulecia
Jeremiasz, 25.02.2021 13:24
hahahahahha 'czastkę wirusa w sobie' Naprawdę są jeszcze durnie którzy nadal wierzą w testy?