Kontrole, jak widać, nie przynoszą efektów.
Mimo licznych kontroli, nadal na drodze Stryszów - Wadowice kierowcy regulanie najeżdżają na kamienie, które wypadają z ciężarówek wyjeżdżających z pobliskiego kamieniłomu.
Zgodnie z przepiswami, prawo o ruchu drogowym ładunek sypki może być przewożony tylko w szczelnej skrzyni ładunkowej, zabezpieczonej dodatkowo odpowiednimi zasłonami uniemożliwiającymi wysypywanie się ładunku na drogę.
Nie wszyscy kierowcy zwracają na to uwagę. Tak było choćby w piątek rano.
- Gdyby ktoś pytał skąd się biorą niemałych rozmiarów kamienie na drodze Stryszów - Wadowice. Szofer wracający z kamieniołomu samochód i naczepę umył pięknie, szkoda tylko, że zapomniał przykryć ładunku... - pisze do nas czytelnik i przesyła zdjęcie.
Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy
o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu,
usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na:
[email protected]
Brak komentarzy