W czwartek (20.05) około godizny 14:15 mieszkaniec Grzechyni powiadomił policję o kradzieży samochodu marki Renault Laguna. Rocznik 1996. sprzed hurtowni w Zawoi.
Dyżurny Policji przekazał wszystkim patrolom dane pojazdu, a policjanci zabezpieczyli wszystkie drogi wyjazdowe z Zawoi. Równocześnie inni policjanci wraz z właścicielem hurtowni sprawdzali zapis z monitoringu przy sklepie, na którym zostało zarejestrowane całe zdarzenia. Z nagrania też policjanci dowiedzieli się kto i w jaki sposób „ukradł” samochód.
A mianowicie sytuacja była bardzo ciekawa i zaskakująca.
Zgłaszający kradzież przyjechał przed skład budowlany samochodem Renault Laguna, koloru czarnego, i pozostawił go z kluczykami w środku, po czym udał się do sklepu. W tym samym czasie na ten sam parking przyjechał mieszkaniec Zawoi samochodem swojego kolegi też marki Renault Laguna, ale koloru ciemnogranatowego.
Podobnie jak poprzednik pozostawił kluczyki w pojeździe i udał się do tego samego sklepu. Zawojanin szybciej zrobił zakupy, a po wyjściu ze sklepu wsiadł do laguny i odjechał, nie zauważając, że wsiadł do innego samochodu.
Właściciel hurtowni skontaktował się z tym mężczyzną i zwrócił uwagę, że odjechał nieswoim samochodem. W związku z tym nieszczęsny zawojanin, który jak się okazało pomylił pojazdy, bo był „mocno nietrzeźwy”, poprosił kolegę, żeby ten jako kierowca pojechał z nim pod skład budowlany oddać pojazd. Na miejscu policjanci wyczuli od jednego i drugiego mężczyzny zapach alkoholu i przeprowadzili badanie trzeźwości.
I takim sposobem, zamiast sprawy o kradzież samochodu, zawojanin, który miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu, odpowie za kierowanie obydwoma pojazdami w stanie nietrzeźwości (grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 oraz zatrzymanie prawa jazdy na okres minimum 3 lat/, a uczynny kolega, który „wydmuchał” 0,5 promila alkoholu będzie odpowiadał za wykroczenie /grozi grzywna i zatrzymanie prawa jazdy na czas od 6 miesięcy do lat 3).
źródło: policja
Brak komentarzy