Jakiś czas temu pisaliśmy na temat tragicznej ul. Granicznej, po której nie da się jeździć.
Zobacz: Skandal na Granicznej. Po tym się nie da jeździć [FOTO]
Okazuje się, że jedna z ulic dojazdowych do posesji, która jest odłamem tejże drogi jest w jeszcze gorszym stanie.
Głębokie dziury, woda i błoto. Tam to dopiero nie da się przejechać. Mieszkańcy ciągle starają się o naprawy. Apelują chociaż o zasypanie dziur i utwardzenie.
Ale to nie takie proste… Nie wiadomo kto jest zarządcą tej drogi. Jeśli mieszkańcy zwracają się z prośbą o jakieś naprawy to oba urzędy i w Andrychowie i w Wieprzu umywają ręce, kierując do siebie nawzajem, twierdząc że to nie ich sprawa.
A znowu kiedy potrzebują coś załatwić, np. pozwolenie na budowę, muszą wnioskować o wydanie takich decyzji do dwóch magistratów – relacjonuje nam jeden z mieszkańców.
Zatem kto ma w obowiązku naprawić tak dziurawą drogę?
Zdjęcia i informacje na portal mamNewsa.pl można wysyłać na adres [email protected] lub poprzez formularz kontaktowy
rafi, 07.11.2016 20:18
Komentarz usunięty przez autora.
maria, 07.11.2016 16:15
ale właściciel tej posesji wiedział gdzie się buduje.
krytyk, 07.11.2016 10:54
Prawa jest bardzo prosta, przecież każdy wie na teranie której gminy ma działke, na mapach dokładnie widać że ul. graniczna zaczyna się w andrychowie i w połowie jest już przynależna do wieprza, droga która jest na zdjęciu tak samo część jest w andrychowie część w wierzu. mieszkańcy którzy dają się odsyłać od urzedu do urzędu nie potrafią uderzyć pięścią w stół ? tak trudno wymusić dokładne sprawdzenie do kogo co należy? przecież od tego są podatki, urzedasy dobrze wiedza co gdzie jest tylko się dupy nie chce ruszyć do segregatora, ONI MAJĄ PŁACONE ZA TO ZEBY NAM SŁUŻYĆ. OD TEGO SĄ