reklama
reklama

Minister nasłuchał się w Wadowicach o lokalnych problemach

Polityka, Wiadomości, 15.02.2013 20:30, GM
Kilka lokalnych spraw poruszono podczas spotkania mieszkańców z ministrem sprawiedliwości Jarosławem Gowinem w Wadowicach. Dostało się też wadowickim władzom.
Minister nasłuchał się w Wadowicach o lokalnych problemach

W piątek (15.02) minister Jarosław Gowin niemal cały dzień spędził w Wadowicach. Był w zakładzie karnym, w sądzie, spotkał się z samorządowcami.

 

Wieczorem wraz z posłanką PO Joanną Bobowską w bibliotece zorganizowano otwarte spotkanie z mieszkańcami. To miało być przyjemne spotkanie promujące dokonania rządu i prezentujące plany na przyszłość. Rzeczywiście, tak było przez 40 minut. Minister długo opowiadał, że rząd robi wiele dobrego. Odniósł się m.in. do sprawy reformy sądownictwa, o czym było głośno również w naszym regionie.

 


W styczniu zlikwidowany został Sąd Rejonowy w Suchej Beskidzkiej. Suska placówka stanowi teraz wydział zamiejscowy Sądu Rejonowego w Wadowicach. Zdaniem ministra, te zmiany nie mają żadnego znaczenia dla mieszkańców, a obywatele wręcz na tym korzystają, bo udało się przyspieszyć rozpatrywanie spraw. - Sąd w Suchej stoi jak stał, sędziowie orzekali, jak orzekają – mówił Jarosław Gowin.


Podczas spotkania była też część na zadawanie pytań. W tej części minister usłyszał wiele cierpkich pod adresem polityki rządu, który reprezentuje.


Przykładowo, radny powiatowy Czesław Rajda z Andrychowa poruszył temat Beskidzkiej Drogi Integracyjnej i wstrzymania realizacji tej inwestycji, skrytykował podwyższenie wieku emerytalnego czy likwidację wydziału pracy w sądzie w Wadowicach.


Posłanka PO Joanna Bobowska przyznała później, że rzeczywiście sprawa Beskidzkiej Drogi Integracyjnej została kilka lat temu zaprzepaszczona z powodu problemów z wytyczeniem tej drogi i protestów m.in. w Wadowicach.

 

Tym samym J. Bobowska jest pierwszym politykiem, która na wadowickiej ziemi publicznie odważyła się przyznać, że w sprawie losów tej niezwykle ważnej inwestycji Wadowice nie są bez winy. Jej zdaniem jednak, sprawa BDI jest wciąż aktualna.


Podczas spotkania publicznie sporo krytycznych uwag padło pod adresem wadowickich władz. Rzecznik urzędu miejskiego, radny powiatowy i szef lokalnych struktur PO w jednej osobie Stanisław Kotarba stał z tyłu i trochę zdenerwowany słuchał tego wszystkiego.

 


Radny miejski Henryk Odrozek dziękował ministrowi, że w ogóle przyjechał do Wadowic i jest otwarty na tego typu otwarte spotkania z mieszkańcami, nawet jeśli słyszy krytyczne słowa pod swoim adresem, bo lokalne wadowickie władze raczej do takich spotkań się nie kwapią. Z prostej przyczyny: obawiają sie krytyki.


Inny wadowicki radny Mateusz Klinowski pytał ministra, czy wie w ogóle co się dzieje w lokalnej Platformie Obywatelskiej. Mówił też o rzekomym narażeniu budżetu gminy Wadowice na straty przez wadowickie władze, a – jego zdaniem - chodzi o sprawę dzierżawy jednej z gminnych działek.


- Ja jako wykładowca (na UJ), uczę studentów, pokazuję im ten samorząd wadowicki jako przykład patologii –
mówił Klinowski.

 

Minister wyraźnie nie dał się jednak sprowokować i do lokalnych sporów bezpośrednio się nie odniósł. Najpierw powiedział tylko, że „nie ma żadnej wiedzy na temat przestępczej działalności pani burmistrz”. Po kilku minutach J.Gowin dodał, że tego typu publiczne oskarżenia wypowiadane przez radnego pod adresem burmistrz mogą znaleźć swój finał w sądzie. Sądząc po reakcji radnego, wydaje się, że właśnie na to czeka...

 

AKTUALIZACJA: 2013-02-16

reklama
News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Maksymilian, 19.02.2013 09:42

mega-fon;mam ten komfort w całym moim życiu ,że w partoleniu roboty nie uczestniczę.Jesteś winny przeprosiny może w tym szczególnym okresie będziesz zdolny do tego czynu.Rejestruję twoje wpisy(inie tylko)i ciągle mam nadzieję że zrozumiesz co to jest zło.Nawet łotr to zrozumiał.

konior, 16.02.2013 09:13

tu ta afera jest dokładnie opisana: http://inicjatywawadowice.pl/

mega-fon, 15.02.2013 23:39

Maksymilian znany jest ogólnie z tego że chciał, nieznany z tego że mógł cokolwiek, albo zrobił.Może w czasie nowych wyborów będzie chciał? -powodzenia.

lukas, 15.02.2013 23:01

I od razu lubię tą panią Bobrowską ;0

Sanders, 14.02.2013 23:01

No to Maksymilian udowodniłeś że się nie myle:-) czemu chciałeś go wywalić?

kosm, 14.02.2013 22:42

I co został wydalony czy dalej tam siedzi i ciąży? ;/

Maksymilian, 14.02.2013 22:26

Sanders;myślę że Pan się myli.Był w tym samym klubie radnych co ja,i po dwóch latach złożyłem wniosek o wydalenie go z klubu.

Sanders, 14.02.2013 21:08

To Maksymilianie słabo go znasz:-) lewica ,prawica ,środek góra dół itd jak zawieja tak mi graj zobaczycie jak bedzie gonił koło Gowina . A tak na marginesie już niedługo jak wieść gminna niesie posiedzi w PO ta skrajna gowinowska frakcji razem z bratem ksiedza wyleci z hukiem na bruk może pisowski:-)

Maksymilian, 14.02.2013 19:33

qqrydzyk;nigdy nie należałem do organizacji prokomunistycznych. Pana sugestia choć zawarta w pytaniu jest niestosowna.Miałem okazję poznać radnego Kotarbę w ciągu czterech lat.

qqrydzyk, 14.02.2013 19:17

Maksymilian - to znaczy do takich jak Pan?

Maksymilian, 14.02.2013 15:22

Mnie się wydaje że Staszkowi najbliżej do postkomuny.

marek-wad, 14.02.2013 12:54

Staszek w której jest frakcji? Gowinowskiej czy tej drugiej?