reklama
reklama

Nie będzie nocnej prohibicji w Wadowicach

MAGAZYN, Wiadomości, 23.08.2023 15:36, eł

To, co udało się wprowadzić w Andrychowie, u sąsiadów spotkało się z dużym oporem.

Nie będzie nocnej prohibicji w Wadowicach

Rada Miejska w Wadowicach bardzo długo obradowała dzisiaj (23 sierpnia) nad ewentualnym wprowadzeniem zakazu sprzedaży alkoholu na terenie gminy w godzinach nocnych. Miał on dotyczyć wyłącznie sklepów i stacji paliw, podobnie jak to jest w Andrychowie. Sprawa spotkała się jednak z tak dużym oporem, jakby alkohol był artykułem pierwszej potrzeby, do którego nieograniczony dostęp jest sprawą życia i śmierci...

W powiecie wadowickim tak zwana nocna prohibicja funkcjonuje na razie tylko w gminie Andrychów. Została wprowadzona kilka miesięcy temu i zdaniem strażników miejskich dobrze spełnia swoją rolę, którą miało być ograniczenie zakłócania porządku publicznego w nocy. Ale w całej Polsce jest już wiele takich miejsc, gdzie w sklepach i na stacjach paliw nie można kupić alkoholu po godzinie 22.00 czy 23.00, ewentualnie po północy. Tak jest na przykład w Chrzanowie, Skawinie i Krakowie.

O to, by nocną prohibicję wprowadzić również w wadowickiej gminie zabiegali radni z opozycyjnego klubu Wolne Wadowice. Przygotowali oni projekt uchwały w tej sprawie, który został poddany pod głosowania na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej. Zanim to jednak nastąpiło, odbyła się długa i ożywiona dyskusja na ten temat, którą zakończył dopiero wniosek formalny o jej przerwanie...

Radny Mateusz Klinowski z klubu Wolne Wadowice tłumaczył, że zakaz sprzedaży alkoholu alkoholu w godzinach nocnych ma przede wszystkim ograniczyć pijackie burdy i akty wandalizmu, których dopuszczają się nietrzeźwe osoby. - Nie ma miesiąca, w którym nie dochodziłoby do tego typu wydarzeń z udziałem osób pijanych. Ostatnim, z poprzedniego tygodnia, było wjechanie samochodem w plac zabaw Lolek przy ulicy Błonie w Wadowicach. Kierujący pojazdem miał 2,5 promila alkoholu w organizmie... - powiedział.

Zwracał też uwagę na to, iż w mieście, którego władze kładą tak duży nacisk na jego „papieskość”, nie godzi się, aby pijane osoby zakłócały spokój w centrum. - Gdybyście państwo przyszli wieczorem, po 22.00, na wadowicki rynek i zobaczyli, co dzieje się przez sklepem Żabka, który sprzedaje tam alkohol, to nie mielibyście wątpliwości, że powinno się coś z tym zrobić – zaznaczył.

Robert Malik, inny radny z tego samego klubu wspominał czasy, kiedy w Polsce istniały już pewne ograniczenia w sprzedaży alkoholu. - Sklepy monopolowe otwierały się dopiero od 13.00, ale mimo to bardzo dobrze funkcjonowały. Kto ma trochę więcej lat niż pan przewodniczący Rady Miejskiej, to pamięta, że ustawiały się przed nimi długie kolejki, więc raczej nie ma obaw, że teraz któryś zbankrutuje z powodu narzuconych ograniczeń – podkreślał. - Gdy podpisywałem się pod projektem uchwały w tej sprawie, przyświecała mi jedna podstawowa teza – lepiej zapobiegać niż leczyć. Oczywiście, ludzie są zapobiegliwi i potrafią się dostosować do każdej sytuacji, więc w razie potrzeby zaopatrzą się w alkohol wcześniej. Ale w jakimś stopniu jednak ograniczymy jego dostępność.

Jednak większość radnych była wyraźnie przeciwna wprowadzeniu w gminie nocnej prohibicji. Z ich wypowiedzi wynikało, że nie przyniesie to – ich zdaniem - żadnych pozytywnych rezultatów. Radna Anna Pławny stwierdziła: - Sama kwestia tego ograniczenia czasowego nie rozwiąże problemu. Ja to znam z autopsji, bo w latach 70. nie było możliwości, by legalnie istniały nocne punktu sprzedaży alkoholu. Wtedy fantastycznie miał się interes melin. Mieszkałam wówczas w Krakowie i w każdej części tego miasta było wiadomo, gdzie można kupić alkohol. Pukało się w okienko i babcia otwierała, tak jak to było w którymś filmie Barei. Ale kwestia bezpieczeństwa była inaczej rozwiązana, bo w nocy chodziła milicja. To nie wyglądało tak jak teraz, gdy policja tylko przejedzie radiowozem i nawet z niego nie wysiądzie. Myślę, że trzeba uciekać się do takich rozwiązań, jak wyższy poziom kontroli i wzmożone działania służb – argumentowała.

Ostatecznie za wprowadzeniem nocnej prohibicji zagłosowało tylko sześciu radnych z klubu Wolne Wadowice, a reszta była temu przeciwna. Prawdopodobnie jednak na kolejnej sesji poddany zostanie pod głosowanie projekt innej uchwały związanej z dostępnością napojów wyskokowych w gminie Wadowice, podpisany przez 14 z 21 osób tworzących Radę Miejską. Dotyczy on ograniczenia o 10 procent maksymalnej liczby zezwoleń na sprzedaż alkoholu w gminie Wadowice.

Warto dodać, że projekt uchwały na temat nocnej prohibicji został wcześniej poddany konsultacjom społecznym w czasie zebrań rady sołeckich i osiedlowych. 13 z 25 zaopiniowała go pozytywnie, ale wzięła w nich udział w sumie bardzo mała ilość osób. Łącznie w całej gminie było ich około 150.


News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy