Marzy o tym, by pomagać ludziom, ale na razie sam potrzebuje wsparcia

22-letni Paweł Kasprzykowski z Choczni chciałby zostać pilotem medycznym, by spieszyć z ratunkiem tym, których życie jest zagrożone. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe wzywane jest do najtrudniejszych przypadków – wszędzie tam, gdzie szybki transport poszkodowanego do szpitala ma kluczowe znaczenie. Ale żeby Paweł mógł pomagać pacjentom, sam potrzebuje pomocy…

Wiele platform crowdfundingowych pozwala zakładać zbiórki na dowolne cele, między innymi na realizację prywatnych planów, dofinansowanie działalności gospodarczej czy naukę. Paweł Kasprzykowski z Choczni postanowił skorzystać z tej możliwości z nadzieją, że ludzie pomogą mu sfinansować wydatki związane z uzyskaniem licencji pilota zawodowego dla śmigłowca.

- Od zawsze fascynował mnie świat lotnictwa, a moim ostatecznym celem jest stać się pilotem medycznym. Potrzebuję jednak pomocy, aby przekształcić to marzenie w rzeczywistość. Lotnictwo i ratownictwo zawsze było moją pasją, chciałbym to połączyć i działać w tym zawodowo – twierdzi 22-latek. - Stanie się pilotem medycznym oznacza bycie na pierwszej linii w sytuacjach krytycznych, transportowanie pacjentów potrzebujących pilnej opieki do szpitali i stanowienie łącznika w czasach nagłego zagrożenia. Wsparcie finansowe nie tylko pomoże mi zrealizować moje marzenie, ale także przyczyni się do dobrobytu i bezpieczeństwa wielu osób w naszej społeczności.

Paweł Kasprzykowski jest już w trakcie szkolenia, które pozwoli mu uzyskać licencję prywatnego pilota śmigłowca (Private Pilot Licence czyli PPL). Ale uprawnia ona tylko do wykonywania lotów niekomercyjnych. Aby mieć szansę na pracę w Lotniczym Pogotowiu Ratunkowym, młody mężczyzna musi jeszcze zdobyć licencję zawodowego pilota śmigłowcowego. Uzyskanie tego typu uprawnień jest niełatwe, czasochłonne i kosztuje około 200 tys. zł. Na tę kwotę składają się koszty szkolenia praktycznego na odpowiedniej maszynie, kursu teoretycznego oraz niezbędnych egzaminów. Dla młodego człowieka to suma wręcz niebotyczna, dlatego Paweł zdecydował się założyć internetową zbiórkę na ten cel.

Czy warto mu w tym pomóc, pozostawiamy ocenie naszych czytelników. Zrzutka odbywa się tutaj.