Dwa tygodnie temu napisaliśmy o oburzającej sytuacji, do której doszło podczas przebudowy budynku Zespołu Szkół nr 1 w Kalwarii Zebrzydowskiej. Podczas ulewnych opadów deszczu doszło do zalania wyremontowanych już pomieszczeń w obiekcie. Woda kapała z sufitów, spływała po ścinach, tworzyła ogromne kałuże na podłogach. Spowodowała ogromne straty. Od tamtej pory nic się nie zmieniło. Woda nadal sieje zniszczenie...
Sprawę dziwnie prowadzonej przebudowy budynku Zespołu Szkół nr 1 nagłośnił radny gminy Kalwaria Zebrzydowska Łukasz Dragan, który na swoim facebookowym profilu opublikował zdjęcia zalanych sal lekcyjnych i korytarza w remontowanym budynku. Jak stwierdził, doszło do tego z powodu nieprawidłowego zabezpieczenia przez wykonawcę inwestycji przebudowywanego dachu.
Woda zatopiła pomieszczenia kilkukrotnie. W ostatni weekend ponownie. W salach płatami odpadają tynki z sufitów, podłogi są zniszczone, ściany wilgotne. „Dramat Zespołu Szkół Nr 1 trwa nadal... Niestety obiekt wciąż nie jest odpowiednio zabezpieczony przez wykonawcę. Co musi się jeszcze stać, żeby ktoś w końcu zaczął traktować sprawę poważnie?” - napisał w tym tygodniu na Facebooku Łukasz Dragan, prezentując nowe zdjęcia.
Gdy po jego pierwszej interwencji media zainteresowały się sprawą zalewanej szkoły, wykonawca przesłał do nich oświadczenie w tej sprawie. „Z powodu nagłych, gwałtownych i intensywnych opadów deszczu oraz towarzyszących im silnych podmuchów wiatru nie ma i nie było możliwości stuprocentowego zabezpieczenia przebudowywanego dachu. Niemniej jednak prace muszą być wykonywane możliwie jak najszybciej z powodu zbliżającego się rozpoczęcia roku szkolnego. Chcemy, by jak największa część szkolno-przedszkolna została oddana użytkownikowi przed powrotem dzieci do szkoły, mimo że termin zakończenia inwestycji, a tym samym robót budowlanych, to kwiecień 2024 roku” - napisał Rafał Łukasik, prezes zarządu spółki Stradom Nowa Energia, jednej z dwóch tworzących konsorcjum firm, które realizuje przebudowę.
Jak zapewnił, w związku z zaistniałą sytuacją wyremontowane zostaną nie tylko pomieszczenia objęte zakresem projektu, ale równie te, które nie były przewidziane do remontu. „Spółki poczuwają się do obowiązku usunięcia i naprawy wszystkich powstałych szkód we własnym zakresie i na własny koszt. Termin zakończenia realizacji inwestycji nie jest zagrożony” - podkreślił na koniec.
Sprawą zainteresował się również poseł na sejm Marek Sowa, który postanowił wybrać się dzisiaj (10 sierpnia) do Kalwarii Zebrzydowskiej, aby skontrolować sytuację i usłyszeć od burmistrza miasta Augustyna Ormantego odpowiedź na szereg pytań dotyczących inwestycji.
Foto: Facebook/Łukasz Dragan
Brak komentarzy