reklama
reklama

Były komendant napisał oświadczenie. Przyznaje, że sam odmówił dmuchnięcia w alkomat

MAGAZYN, Wiadomości, 29.05.2023 15:40, eł

Od decyzji, która pozbawiła go stanowiska, postanowił się odwołać.

Były komendant napisał oświadczenie. Przyznaje, że sam odmówił dmuchnięcia w alkomat

W tym miesiącu doszło do poważnych zmian kadrowych w Komendzie Powiatowej Policji w Suchej Beskidzkiej. Najpierw ze stanowiska komendanta odwołany został inspektor Dariusz Drobny. Później jego zastępca podinspektor Marcin Kaczmarek przeniesiony został do Chrzanowa. Tam również jest zastępcą komendanta powiatowego, z tym że z literkami p.o. przed nazwą funkcji (czyli pełniącym obowiązki).

Wszystko, jak pisaliśmy tutaj, zaczęło się od wizyty funkcjonariuszy z wydziału kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, którzy chcieli poddać Dariusza Drobnego badaniu na trzeźwość. Miało to związek z zarzutami, jakoby komendant przychodził do pracy pod wpływem alkoholu. Ostatecznie jednak do badania nie doszło. Jak tłumaczył rzecznik prasowy KWP Sebastian Gleń, stało się tak, ponieważ „nie stwierdzono przesłanek i okoliczności uzasadniających podstawę do sprawdzenia stanu trzeźwości komendanta powiatowego”.

Teraz inspektor Dariusz Drobny przedstawił własną wersję wydarzeń w oświadczeniu dla mediów. Nie ukrywa, że sam odmówił dmuchania w alkomat. „Przedstawiciele wydziału kontroli KWP w Krakowie bez jakiegokolwiek uprzedzenia i zachowania procedur weszli do mojego gabinetu, informując mnie o rzekomych anonimach dotyczących mojej osoby. Osobiście nie widziałem żadnego pisma-anonimu, gdyż nikt mi go nie pokazał. Zażądali, abym poddał się badaniu na stan trzeźwości na urządzeniu stacjonarnym znajdującym się obok pomieszczenia dyżurnego, z koniecznością przejścia obok głównego, ogólnodostępnego wejścia do budynku komendy. Byłem jedyną osobą wskazaną do przebadania przez kontrolujących na podstawie rzekomego niepotwierdzonego anonimu. Będąc wzburzony okolicznościami opisanymi powyżej, odmówiłem badania swojego stanu trzeźwości i zgodnie z sugestią kontrolujących złożyłem raport o przejście na emeryturę” - napisał były komendant.

Zapewnia, że zaraz po wyjeździe funkcjonariuszy z wydziału kontroli sam zrobił to, czego odmówił w ich obecności. Przy świadkach, którymi byli jego zastępca oraz naczelnik jednego z wydziałów, dobrowolnie poddał się badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Jak się okazało, był całkowicie trzeźwy (wynik 0,00).

Po przeanalizowaniu wszystkich okoliczności z tego dnia oraz wcześniejszych niepotwierdzonych anonimów dotyczących mnie oraz członków mojej rodziny, tego samego dnia złożyłem drugi raport do komendanta wojewódzkiego w Krakowie z wnioskiem o wycofanie raportu o przejście na emeryturę i pozostawienie go bez rozpatrzenia. Następnego dnia, tj. 20 kwietnia otrzymałem telefoniczną informację z wydziału kadr KWP Kraków, że mój drugi raport o „pozostanie w służbie” został pozytywnie rozpatrzony. Posiadam na tę okoliczność pisemne potwierdzenie” - twierdzi Dariusz Drobny.

Jak pisaliśmy, po wizycie funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji ówczesny komendant przestał pojawiać się w pracy. Również do tego odniósł się teraz w swoim oświadczeniu. „Od 20 do 28 kwietnia przebywałem na zwolnieniu lekarskim z powodów kardiologicznych. Natomiast od 29 kwietnia do 5 maja miałem zaplanowane dni wolne, zgodnie z grafikiem służby zatwierdzonym przez kierownictwo KWP w Krakowie. 6 maja stawiłem się do służby zgodnie z zaplanowanym wcześniej grafikiem i pracowałem codziennie do 10 maja. Tego dnia zostałem wezwany do KWP przez komendanta wojewódzkiego policji w Krakowie nadinspektora Michała Ledziona, który ustnie poinformował mnie o odwołaniu ze stanowiska komendanta powiatowego policji w Suchej Beskidzkiej i przeniesieniu z dniem 11 maja do dalszej służby w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie.”

Jak zapewnia Dariusz Drobny, był bardzo zaskoczony tą decyzją, tym bardziej, że nie nie usłyszał żadnego merytorycznego jej uzasadnienia. Brakowało go również w pisemnym rozkazie o jego odwołaniu ze stanowiska, który otrzymał 15 maja. „W związku z powyższym skorzystałem z przysługującego mi uprawnienia i wniosłem od przedmiotowego rozkazu odwołanie do komendanta głównego policji, chcąc poznać faktyczne i merytoryczne przyczyny mojego odwołania oraz prawidłowości i zachowania wszelkich procedur związanych z tym rozkazem, zgodnie z przepisami Kodeksu Postępowania Administracyjnego jak również Ustawy o Policji” - zaznaczył na końcu swego oświadczenia.

Po jego odejściu pełnienie obowiązków komendanta powiatowego policji w Suchej Beskidzkiej powierzone zostało młodszemu inspektorowi Robertowi Michnie, wcześniej będącemu zastępcą komendanta w Wadowicach.

Zobacz również: Żona odwołanego komendanta może mieć problemy z powodu wpisu na Facebooku

Foto: KPP w Suchej Beskidzkiej

News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

tomekх, 29.05.2023 23:30

Za PANA Donalda to każdy policję szanował ! Zwłaszcza kibice.

tomekx, 29.05.2023 21:50

Policja przed pisowców straciła szacunek... jedynie chyba w badaniach cbos jakieś ma poważanie

Zibi33, 29.05.2023 19:20

to zastanawiam się czym był tak wzburzony pan komendant to na jakiej podstawie organizowane są masowe kontrole trzeźwości na drogach co by powiedział pan komendant gdyby masowo ludzie odmawiali dmuchania w alkomat w takich sytuacjach czy też by był otwarty na argumenty takich wzburzonych kierowców że ktoś posadził ich o jazdę po spożyciu

Obywatel, 29.05.2023 19:13

Ok tak tak panie były komendancie ,po fakcie to i gruszki na wierzbie wyrosną.