Potrzebne są podpisy, by skrócił się czas przejazdu do Krakowa

Spora część mieszkańców powiatu wadowickiego, którzy pracują lub studiują w Krakowie, dojeżdża do stolicy Małopolski przez Skawinę. Dla wielu jest to bowiem najkrótsza trasa. Niestety, w ostatnich latach przejazd nią trwa bardzo długo. Kierowcy grzęzną w korkach powstających na pograniczu Skawiny i Krakowa. Newralgiczny odcinek drogi ma kilkaset metrów długości.

Jest pomysł na to, jak rozwiązać problem, o czym pisaliśmy tutaj. Przypomnijmy. Ludzie, którzy często podróżują tą trasą, uważają, że sprawę rozwiązałoby utworzenie bezpośredniego łącznika między obwodnicami Skawiny i Krakowa. Miałby on wyglądać tak, jak na załączonej mapie. Rozładowałby on korki i sprawił, iż przejazd w obie strony skróciłby się nawet o kilkadziesiąt minut! Budowę takiego połączenia drogowego rozważały już samorządy Krakowa i gminy Skawina, jednak zabrakło im pieniędzy na realizację inwestycji. Dlatego mieszkańcy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i zainteresować problemem ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka. Zdecydowali się napisać petycję w tej sprawie.

Już od miesięcy można podpisywać się pod nią w Internecie. Ale ta forma nie wszystkim odpowiada, dlatego autor petycji Łukasz Kusak postanowił zorganizować akcję ulicznego zbierania podpisów w Wadowicach. Każdy będzie mógł wówczas przeczytać treść apelu do ministra i zdecydować, czy chce poprzeć inicjatywę. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, akcja odbędzie się w niedzielę (10 października), na placu Jana Pawła II w Wadowicach, przed budynkiem magistratu. - Będę zbierał podpisy razem z radnym powiatowym Markiem Gajowym – powiedział nam Łukasz Kusak. W piątek lub sobotę napiszemy, w jakich godzinach obaj panowie będą dostępni przed wadowickim Urzędem Miejskim.

Internetową wersję petycji można podpisać tutaj.