Podczas wichury z drzewa oderwała się gałąź i niebezpiecznie zwisała nad chodnikiem, po którym codziennie chodzą dzieci i dorośli.
Dzięki interwencji straży pożarnej udało się uniknąć nieszczęścia.
Jak informują mieszkańcy wiele razy kierowali pisma do władz z prośbą o wycinkę tych drzew.
Do tej pory nie udało się tego załatwić.
Kolejny raz nasuwa się pytanie, czy musi stać się komuś krzywda aby odpowiednie służby zareagowały?
W tym przypadku chyba tak.
-JOE-, 05.08.2016 21:31
Obserwując tego typu sytuacje trudno mieć inne spostrzeżenia niż: - spadnie na dorosłego to może i bezrobocie o jedną osobę się zmniejszy - na dziecko to 5 stów zostanie w budżecie co miesiąc - samo odpadnie to i może ktos do pieca weźmie i nie będzie trzeba nikomu płacić -urzędnik nie pojedzie bo i jemy może się stać krzywda Same plusy dla ograniczonych urzędasów z wyksztalcenia córka, syn, siostrzeniec czy ktoś inny z rodziny. Wiem co piszę bo idąc do urzędu... a co się będę wkurzać może i ja kiedyś dostanę pracę w jakimś urzędzie najlepiej w takim o działaniu którego nie mam pojęcia żeby czasem nie wydawać się podejrzanym.