W Kętach – Podlesiu budynek stacji kolejowej wygląda dość nieciekawie. Jest zniszczony, okna i drzwi zabite są płytami, graffiti też dodaje swoje trzy grosze i starszy swoim wyglądem. Okoliczni mieszkańcy denerwują się, że od lat nikt nie interesuje się tym nieużywanym budynkiem. Dworzec ten to obraz nędzy i rozpaczy. Kilka lat temu wybuchł tam nawet pożar.
Dworzec kolejowy nie powinien tak wyglądać. Zwłaszcza, że nie patrzą na to tylko mieszkańcy ale również osoby podróżujące w pociągach.
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Kętach sprawę poruszył radny Łukasz Plewniak. Zainterpelował o zwrócenie się do PKP z pytaniem, jakie są plany dotyczące tej nieruchomości i działki, na której się znajduje.
W odpowiedzi od wiceburmistrza Marcina Śliwy, że oczywiście odpowiednie zapytania zostaną wysłane do PKP ale zaznaczył, że na odpowiedź trzeba będzie poczekać.
My również próbowaliśmy się skontaktować z PKP ale nikt nie był wstanie nam udzielić odpowiedzi na pytanie co z tą stacją.
Może to magistrat wraz z PKP powinien zająć się wyglądem tego miejsca.
Zobaczcie.
Radio.Ma.Ryja, 02.02.2017 19:45
I tak jest ładniejsza aniżeli stacja w Brzeszczach koło domu Szydło.
arquit, 02.02.2017 01:15
szanowna redakcjo - jest spora różnica pomiędzy dworcem kolejowym a przystankiem kolejowym. dworzec mamy w Bielsku-Białej, w Wadowicach lub w Andrychowie - przystanek kolejowy mamy na Górnicy, w Choczni czy Inwałdzie.
ulubieniec, 01.02.2017 20:21
Śladem kęckiego magistratu powinna zostać zorganizowana debata o przyszłością tej stacji,jak ją widzą pasażerowie. Rynek dzięki takiej wspaniałej zarazem nowatorskiej inicjatywie burmistrza zakwitł,j ak nigdy dotąd :-)
maria, 01.02.2017 16:13
a dlaczego magistrat pogonić tych prezesików z pkp nałożyć kary i zabiorą się pracy.