Z drzewa, które stoi na terenie kotłowni przy ul. Starowiejskiej w Andrychowie, ciągle spadają na ulice gałęzie. Drzewo jest stare i spróchniałe i dlatego suche konary, w czasie nawet lekkiego wiatru, odrywają się.
Jak informują nas mieszkańcy, ulica Starowiejska jest bardzo ruchliwa. W tym miejscu poruszają się nie tylko samochody ale i przechodnie. - Wszędzie tyle drzew powycinali, a tego się nie da? - bulwersuje się Pani Ania.
Przypomnijmy, że też stara kotłownia widoczna na zdjęciu,od wielu lat czeka na wyburzenie. Wszystko się przedłużało, bo na jej szczycie nadajnik miała jedna z firm telekomunikacyjnych związana wieloletnią umową trójstronną z Zakładem Gospodarki Komunalnej i Urzędem Miejskim. Był problem ze znalezieniem miejsca zamiennego na umieszczenie nadajnika. W końcu udało się to załatwić. Jak informują urzędnicy, w ciągu najbliższego miesiąca mają zostać zabezpieczone pieniądze na rozbiórkę.
specnarz, 26.09.2017 05:59
Oby tam tylko ekoterroryści nie dotarli bo jeszcze znajdą pod korą żuczka pruchniczka i z wycinki nici.
xpek, 25.09.2017 13:49
nasłać szyszkę to się tym zajmie