Nie ma jak żywa choinka. Niektórzy już zamawiają

Większość drzewek teraz sprzedawanych zostało zasadzonych 5-6 lat temu. Po tylu latach mają 1-2 metry wysokości. W sam raz na święta.

Popularna żywa choinka doniczkowa, jak się okazuje, wcale nie musi być produktem jednorazowego użytku. Gdy ktoś odpowiednio o nią zadba, to równie dobrze... może ją wykorzystać za rok. Będzie o kilkanaście centymetrów wyższa.

 

– Drzewko może rosnąć przez cały rok nawet w doniczce postawionej gdzieś na działce. Trzeba jednak pamiętać o regularnym podlewaniu wodą i odpowiednim nawożeniu, bo w doniczce trudno o naturalne minerały, niezbędne aby drzewko przetrwało cały rok. Jeśli będziemy o tym wszystkim pamiętać, drzewko może rosnąc przez wiele długich lat, przynosząc nam długotrwałą satysfakcję – doradza Eryk Stus, właściciel szkółki krzewów ozdobnych w Targanicach k. Andrychowa.

W ostateczności na wiosnę drzewko można posadzić w ogródku.

Odpowiednia pielęgnacja, aby drzewko przetrwało, jest potrzebna nie tylko po świętach. Także przed.
 

- Najważniejszy jest pierwszy okres, kiedy drzewko po zakupie przewożone jest do mieszkania. Nie można wówczas dopuścić, aby choinka przeszła swoisty „szok termiczny”. Przed postawieniem w ciepłym mieszkaniu, przez co najmniej kilkanaście godzin powinna znajdować się w jakiejś przejściowej temperaturze. Najlepiej na ganku lub na korytarzu, gdzie panuje nieco niższa niż w mieszkaniu temperatura, ale jest cieplej niż na zewnątrz – doradza specjalista od choinek z Targanic.

Wiele osób o tym zapomina. Skutek jest taki, że kilka dni po Wigilii drzewko usycha. O tej samej zasadzie trzeba pamiętać w momencie, kiedy już po świętach chcemy pozbyć się choinki z mieszkania. W styczniu, kiedy zwykle panują najniższe  temperatury, świąteczne drzewko - nim trafi na zewnątrz - także powinno przez pewien czas znajdować się w przejściowej temperaturze, aby nie doznało szoku termicznego.