Prokuratura zajmowała się to sprawą półtora roku, od lipca 2012 r. Wtedy pojawiły się pierwsze informacje w tej sprawie.
ZOBACZ: Oszukani na złocie i monetach? (10.07.2012)
Chodzi o nieistniejącą już pewną firmę z Andrychowa, której właściciel oferował złoto, srebro i kolekcjonerskie monety. Nabywców nie brakowało. Ludzie wydawali kilka a niektórzy nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych na złote monety. Problem w tym, że niektórzy zobaczyli je co najwyżej na ekranie monitora.
Inwestycja w złoto to miała być niezła lokata, ale mnóstwo osób po prostu straciło swoje pieniądze, bo przedsiębiorca stał się niewypłacalny.
Prokuratura policzyła, że poszkodowanych jest aż 226 osób z całej Polski, a straty sięgają aż 7 mln i 396 tys. zł.
- Przedsiębiorca zyskał zaufanie klientów. Za pośrednictwem portali internetowych oferował do sprzedaży z kilkutygodniowym terminem dostawy wyroby ze złota, srebra oraz monety. W pewnym momencie jednak przestał się wywiązywać z zawartych transakcji – informuje prokurator rejonowy z Wadowic Jerzy Utrata.
Niedawno wadowicka prokuratura zakończyła swoje śledztwo i przesłała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie.
Jeszcze w trakcie śledztwa wydano postanowienie o zastosowaniu wobec podejrzanego mężczyzny poręczenia majątkowego, a także o zabezpieczeniu nieruchomości i samochodów do niego należących.
Mężczyzna odpowie w sądzie za oszustwa przy sprzedaży złota lokacyjnego na szkodę 226 osób fizycznych i firm w kwocie 7,396 mln zł; przywłaszczenie (złota) o wartości 44 tys. zł na szkodę jednej osoby, a także za prowadzenie działalności gospodarczej bez zezwolenia, „polegającej na gromadzeniu środków pieniężnych od innych osób, fizycznych i prawnych w celu udzielania kredytów, pożyczek pieniężnych lub obciążania ryzykiem tych środków w inny sposób czym złamał art 171 Ustawy Prawo bankowe.”
Finał w sprawy sądzie.
źródło: Gazeta Krakowska
Brak komentarzy