We wtorek (4.06) na stadionie w Oświęcimiu rozegrany został półfinał Pucharu Polski na szczeblu podokręgu wadowickiego. Unia Oświęcim zagrała z Janiną Libiąż. Mecz został przerwany już w pierwszej połowie z powodu chuligańskich ekscesów.
Wiadomo, że w Oświęcimiu było ok. 60 pseudokibiców z Andrychowa. Były też ekipy z Oświęcimia, Libiąża i Brzeszcz. Teraz policja ustala kto w jakim stopniu odpowiada za awanturę.
Na miejscu byli policjanci z trzech powiatów: oświęcimskiego, chrzanowskiego i wadowickiego. Ci ostatni konwojowali ekipę z Andrychowa.
Pseudokibice z Andrychowa sami przyznają, że mecz był dla nich raczej drugorzędną sprawą. Tak na facebooku relacjonują swoją wyprawę na mecz do Oświęcimia: „(...) Coś tam dopingujemy, następnie palimy skrojone barwy Unii i ich przyjaciół z Brzeszcz, na murawę leci trochę rac i achtungów” (...) - czytamy w ich relacji z Oświęcimia.
Sprawą zajmuje się policja.
WIĘCEJ w serwisie www.sport.mamNewsa.pl
Brak komentarzy