reklama
reklama

Alanek liczy na Waszą pomoc

Wiadomości, 04.02.2014 12:15, (red)
Mały Alanek z Inwałdu ma przed sobą skomplikowaną operację w Berlinie. Czy uda się uzbierać pieniądze, żeby za nią zapłacić?
Alanek liczy na Waszą pomoc

Alanek Jasiński z Inwałdu urodził się 2 października 2012 roku. W drugiej dobie po urodzeniu został przewieziony do Uniwersyteckiego Szpitala w Prokocimiu z powodu dużej niewydolności oddechowej. Po pierwszych badaniach lekarze nie zauważyli nic niepokojącego. Kiedy chłopczyk miał dwa tygodnie jego stan pogarszał się z godziny na godzinę.


Lekarze powtórzyli badania i okazało się, że cierpi na malformacje limfatyczną z komponentą żylną okolicy szyi i dna jamy ustnej. Choroba ta jest zaliczana do raka łagodnego.


U Alanka został wykonany zabieg założenia rurki tracheostomijnej, by mógł oddychać. Rurkę ma do dziś.


- Alanek swoje pierwsze dwa miesiące spędził w szpitalu. Kiedy zabraliśmy go do domu byliśmy zdani na siebie. Strach, że rurka się zatka przez wydzielinę, która się w niej osadza jest do dziś. Wtedy liczy się każda sekunda by jak najszybciej mógł oddychać. W przeciwnym razie grozi mu stałe kalectwo. Najgorsze są wymiany rurek tracheostomijnych. Musimy robić to szybko. Dwie osoby muszą trzymać Alanka. Jest to przykre ale musimy sobie radzić. Lekarze mówili nam, że jest to tak rzadka choroba, że nie ma na to leku. Jednak okazało się, że jest klinika, która zajmuje się leczeniem tej choroby –
mówi nam pani Wiola, mama chłopczyka.


W styczniu rodzice byli z dzieckiem na konsultacji w Berlinie.

- Po pierwszych badaniach w klinice okazało się że jest potrzebny rezonans i wypisali nas do domu. Czekaliśmy na kolejny termin. W połowie lipca pierwszy raz usłyszeliśmy głos naszego synka. Miał wtedy dziewięć i pół miesiąca. Na początku października miał się odbyć zabieg, jednak we wrześniu okazało się że lekarze przenoszą klinikę i wstrzymali zabiegi. Mamy już ustalony termin na zabieg w nowej klinice na koniec kwietnia tego roku – informuje mama chłopczyka.

Koszt zabiegu w klinice w Berlinie to ok. 12000 euro. - Nie mamy tak wielkiej sumy i szukamy dobrych ludzi którzy pomogą naszemu synkowi. Każda złotówka jest dla nas ważna – informuje pani Wiola.


Alanek często choruje przez co naczyniaki mogą się powiększyć i będzie trzeba założyć PEG do brzuszka przez który będzie jadł. Podczas choroby przy odsysaniu wydzieliny z rurki zdarza się że jest sama krew, ponieważ tkanka w gardełku podrażnia się podczas kaszlu. Miesięczne utrzymanie Alanka kosztuje około 1000 zł. Alanek ma szanse na normalne życie dzięki pomocy ludzi dobrej woli.


Przekazując 1% podatku lub dowolną kwotę darowizny wspierasz Alanka w walce z chorobą.


Przekaż 1% podatku: nr KRS 0000050135 (w rubryce \"Cel szczegółowy\": 1% dla \"Krokodylek\")


Przekaż dowolną darowiznę na konto: D
olnośląska Fundacja Rozwoju Ochrony Zdrowia, Bank Pekao S.A. I Oddz. Wrocław 45 1240 1994 1111 0000 2495 6839 (z dopiskiem: Darowizna na cele ochrony zdrowia \"Krokodylek\")

 

ZOBACZ TAKŻE: Alanek Jasiński profil na Facebooku

 

reklama
News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy