W środę (25.07) około 21:30 uruchomione zostały syreny alarmowe w niemal całej gminie Andrychów. Co się działo?
Jak się dowiadujemy, strażacy zostali zaalarmowani o kłębach dymu wydobywających się z mieszkania na parterze przy ulicy Lenartowicza 66 w Andrychowie.
Sytuacja wyglądała poważnie. Ponieważ dotyczyło to budynku wielorodzinnego, dlatego wezwano więcej strażackich jednostek. Po dojeździe pierwszej jednostki wszystko się wyjaśniło. Okazało się, że w mieszkaniu jeden z domowników mocno przypalił potrawę, a konkretnie jajecznicę. Stąd zadymienie i smród.
Godzinę później andrychowscy strażacy interweniowali jeszcze raz - tym razem gasili ławkę podpaloną przy ul Krakowskiej na Górnicy w Andrychowie.
Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy
o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu,
usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na:
[email protected]
iwofis, 26.07.2018 19:49
A karetki to czemu nie było? Przecież mógł się ktoś zaczadzić.
iwofis, 26.07.2018 13:32
Ciekawe czy ławkę gasić też pojechały trzy zastępy .
Mieszkaniec2, 25.07.2018 23:15
Śmieszne ... nawet mocno przypalajac garne czy potrawę jest roznica zapachu , spalenizna inaczej pachnie od palacego sie budynku , i po to przyjechało tyle straży .