Po trzech latach prowadzenia obserwacji w terenie, setkach kilometrów przebytych po leśnych drogach i szlakach, kilkudziesięciu rozmowach przeprowadzonych z lokalnymi mieszkańcami, przyrodnicy zakochani w Beskidzie Małym zdobyli niepodważalny dowód występowania na tym terenie jednego z trzech najwspanialszych europejskich dużych drapieżników – rysia euroazjatyckiego Lynx lynx.
Ryś w Polsce należy do rzadkości i jest objęty zarówno krajową, jak i międzynarodową ochroną gatunkową. Ze względu na samotniczy i terytorialny tryb życia spotkać go można zazwyczaj tylko przy dużej dawce szczęścia i przypadku. Drapieżnik ten unika otwartych przestrzeni, zazwyczaj bardziej aktywny jest w nocy. Preferuje rozległe dzikie nieużytkowane lasy, w których łatwo się ukryć i polować z zaskoczenia.
Beskid Mały we względu na swoje skrajne położenie względem w miarę zwartego kompleksu leśnego Beskidu Żywieckiego, rozproszoną zabudowę i stosunkowo niewielką powierzchnię, nigdy nie stanowił szczególnie ważnego z naukowego punku widzenia obszaru, przez co do dziś nie docenia się jego walorów przyrodniczych i krajobrazowych. Jednak rzadkich gatunków zwierząt, roślin i grzybów w Beskidzie Małym nie brakuje, brak tylko wiedzy na ich temat.
Mało kto wierzył w obecność rysia na tym terenie, a jeśli już jakieś doniesienia się pojawiały – raczej zakładano, że są to osobniki migrujące, zawitały na chwilę i zaraz wrócą w odmęty pierwotnej puszczy karpackiej na wschód. Lokalni przyrodnicy zainteresowani informacją o czterech rysiach przechodzących przez jedną z ludzkich osad – trzy młode i jeden dorosły osobnik – rozpoczęli swoje poszukiwania. Fakt, że były to młode koty świadczy o tym, że prawdopodobnie rysie się tutaj rozmnażają. Przez kilka lat udawało się natrafić jedynie na pojedyncze tropy, aż w końcu w grudniową noc na fotopułapce założonej przy ścieżce wydeptanej przez leśne zwierzęta zarejestrowano dwa rysie.
Ze względu na ustawienia sprzętu, który przed rozpoczęciem nagrywania fotografuje poruszający się obiekt, pierwszy ryś został sfotografowany, a drugi nagrany na filmie.
Jest to wiadomość niesamowita, dająca nadzieję, że przyroda Beskidu Małego mimo sporej fragmentacji terenu i postępującej zabudowy, ma szansę się odrodzić i pozostać ostoją spokoju dla zawężających się populacji cennych gatunków roślin i zwierząt.
Zapraszamy na facebookowy profil: Przyroda Beskidu Małego
tekst: Anna Smolarska
bracki7, 10.01.2016 11:21
No.. to teraz zero nowych wyciągów, zero rozwoju atrakcji turystycznych i woda na młyn dla ekologów...
tomaszm75, 09.01.2016 23:31
Dziwne że podczas coraz większej ekspansji terenów Beskidu Małego występują takie rodzynki jak ryś.
Nostradamus, 09.01.2016 13:30
Super. Fajnie że naszym Beskidzie spotyka się coraz więcej rzadkich gatunków zwierząt. Chrońmy przyrodę Beskidu Małego nie urbanizujmy jego terenu. Następne pokolenia będą nam wdzięczne.
byczek, 09.01.2016 13:09
Może akurat tak się trafiło. Cieszy mnie to że jednak jakaś płowa zwierzyna "pląta" się po naszym terenie. A tak w szczególe to ryś jest bardzo płochy ale rozdrażniony czy głodny albo osaczony potrafi zaatakować i nieźle pokierszować a w szczególnym przypadku nawet zabić (mam na mysli ludzi którzy mysla że to taki miły kotek)
garbus, 09.01.2016 08:22
fajnie , ale moim skromnym zdaniem to ten sam osobnik ( na filmie i na zdjęciu )