reklama
reklama

Mieszkaniec Zatora wyruszył na pieszą wyprawę Drogą św. Jakuba, by pomóc małemu Adasiowi

Region, Zator MAGAZYN, Wiadomości, 16.06.2023 15:23, eł

Wybrał najbardziej wymagający szlak.

Mieszkaniec Zatora wyruszył na pieszą wyprawę Drogą św. Jakuba, by pomóc małemu Adasiowi

Droga św. Jakuba (Camino de Santiago) to szlak pielgrzymkowy do katedry w hiszpańskim mieście Santiago de Compostela. Według tradycji znajduje się tam miejsce spoczynku św. Jakuba Większego, jednego z dwunastu apostołów. Krystian Ziętek z Zatora pokonał tę trasę już dwukrotnie, a teraz chce to zrobić po raz trzeci. Przyświeca mu szlachetny cel.

Camino de Santiago w rzeczywistości nie jest jedną trasą. To wiele szlaków, które prowadzą do jednego celu. Różna jest ich długość i stopień trudności. Krystian Ziętek wybrał tym razem ten, który uważany jest za najbardziej wymagający, bowiem wiedzie górskimi ścieżkami. To Camino Primitivo (gal. Droga Pierwotna), trasa prowadzą z Oviedo do Melide, gdzie łączy się z innym szlakiem do Santiago de Compostela - Camino Francés.

Piesi mają do pokonania w sumie 314 km. Droga jest niełatwa, ale wynagradzają to wspaniałe widoki. Trasa przecina liczne lasy, rzeki, strumienie, pastwiska, doliny, wzgórza i góry, w większości prowadząc pośród dzikiej natury, z dala od cywilizacji. Zwykle tylko niewielki odsetek tych, którzy zdecydowali się ją przejść, dociera do celu. Reszta rezygnuje w trakcie. Ale Krystian Ziętek to już zaprawiony w bojach piechur, któremu niestraszne są stromizny i zmęczenie.

Wyruszył w trasę 11 czerwca razem z kolegą Vladislavem Drobyshem. - We współpracy z Fundacją Pomóc Więcej postanowiliśmy przejść tę trasę, by zbierać środki na pomoc dla sześcioletniego Adasia Śliwy z Jaśkowic w Małopolsce. Cel naszej pielgrzymki jest całkowicie charytatywny. Wierzymy, że nasze szczere intencje połączone z waszym wsparciem mogą zdziałać cuda. Dzienna odległość do pokonania sięga 30 km – informuje Krystian Ziętek.

Adaś, którego los poruszył jego serce, cierpi na dystrofię Duchenne'a, straszną chorobę o podłożu genetycznym, która deformuje jego ciało i osłabia mięśnie. Chłopiec już teraz nie może biegać ani skakać, a z czasem przestanie chodzić. Straci też możliwość samodzielnego oddychania... Choroba jest nieuleczalna, ale można łagodzić jej objawy i opóźniać jej rozwój. Leczenie pozwoli dłużej zachować Adasiowi sprawność i przedłużyć jego życie. Bez niego odejdzie bardzo wcześnie... Tutaj można dokonywać wpłat na jego leczenie.

News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy