We wtorek (2.06) w Wadowickim Centrum Kultury o godz. 10:00 odbyła się komisja inicjatyw. Dyskutowano na temat sprzedaży budynku dworca PKP. W końcu radni oraz burmistrz Bartosz Kaliński zaakceptowali przyjęcie do budżetu gminy 8,5 mln zł unijnej dotacji na remont dworca kolejowego w Wadowicach. Wniosek o dotację został złożony jeszcze w 2017 roku przez ówczesnego burmistrza Mateusza Klinowski. Dzięki jego inicjatywie (zakup dworca od PKP oraz złożenie wniosku o dofinansowanie przebudowy) miasto otrzyma na przebudowę obiektu prawie 8,5 mln złotych.
Co ciekawe, rekomendacja ekipy obecnego burmistrza Bartosza Kalińskiego i radnych PiS była taka, aby gmina nie przyjmowała dotacji i nie remontowała dworca. Radni zdecydowali inaczej, a burmistrz zapowiedział, że będzie realizował decyzje radnych.
To nie koniec „walki o nieruchomości” w Wadowicach. Gorące dyskusje prowadzone były na nadzwyczajnej sesji 25 maja 2020 roku, na temat sprzedaży nieruchomości przy ul. Słowackiego oraz Mickiewicza.
Klinowski twierdził, że jako burmistrz kupował udziały w kamienicach, po to aby miasto „miało coś do powiedzenia” i aby zabezpieczyć ważny majątek gminy. Teraz gmina chce sprzedać tę kamienicę.
- Za poprzedniej kadencji kupowaliśmy nieruchomości, dzięki którym otrzymywaliśmy dotacje - mówił radny Mateusz Klinowski. - Dzisiaj sprzedawanie tych nieruchomości jest bezsensowne, pozbywamy się nieruchomości zabytkowych w centrum miasta, apeluję do państwa abyśmy tego nie robili. Pieniądze, które otrzymamy ze sprzedaży tych kamienic, to tylko ułamek z tego co potrzebujemy. Niedawno wydaliśmy 1 mln złotych na niepotrzebne działki a teraz chcemy się pozbyć tak ważnych dla naszego dziedzictwa nieruchomości.
- Jaka jest wielkość działki – zapytał radny Malik. - Ponieważ nie ma nigdzie zapisanej wielkości działki i dlaczego zaczynamy wszystko sprzedawać?
Maria Zadora stwierdziła, że część należy do miasta a część do właścicieli. I tak jak stwierdziła jej koleżanka „która już nie żyje” „budynek jest zbyt drogi w utrzymaniu i renowacja jest bardzo droga, nie da się go sprzedać”
Burmistrz Bartosz Kaliński odniósł się do słów radnego Mateusza Klinowskiego:
- Jak działał Mateusz Klinowski? Niech Państwo dobrze te wyniki zapamiętają. Proszę posłuchać jak funkcjonowało wysypisko śmieci w Choczni. Rok 2013 – Spółka była 62 000 zł na minusie. 2014 – 22 000 zł na plusie rok 2015- 804 000 zł strat 2017 – 617 000 zł zysku 2017 – 470 000 zł zysku
2018 rok kiedy ja zostałem burmistrzem – 2,1 mln zł zysku - skwitował.
Turboplazmotron, 03.06.2020 11:55
Zgadza się prywatna ale zabytkowa w centrum miasta i należy coś z tym zrobić a nie odwracać wzrok w drugą stronę jak robią to nasi włodarze.
Turboplazmotron, 03.06.2020 11:03
Mnie zastanawia dlaczego nic nie robi się z kamienicą w centrum Andrychowa.Np."Od wejścia w życie nowelizacji wojewódzki konserwator może w drodze decyzji administracyjnej nałożyć karę nawet do 500 tys. zł i żądać jej natychmiastowego uiszczenia. Trzeba przyznać, że taka grzywna to już poważny cios dla tzw. burzymurków. To samo czeka właścicieli zabytków, którzy systematycznie doprowadzają je do ruiny."