Na ulicy Tkackiej w Andrychowie ruch kołowy bywa w godzinach szczytu spory, a tymczasem na całej jej długości nie ma ani jednej „zebry'. W rezultacie przejście na drugą stronę jezdni to często niemałe wyzwanie. Dorośli boją się zwłaszcza o swoje pociechy, które muszą ją przecinać w drodze do szkoły lub powrotnej do domu.
- Nie może być, żeby na tak długiej ulicy nie było ani jednego przejścia dla pieszych. Tym bardziej, że niedługo po Tkackiej będzie jeździło znacznie więcej samochodów niż teraz. Dobiega końca budowa nowej drogi, która połączy naszą ulicę z Krakowską. Mnóstwo ludzi będzie nią jeździło do Kauflandu, Biedronki czy Aldi, a ruch na Tkackiej wrośnie może nawet kilkukrotnie. Przedsmak tego mieliśmy, gdy budowano most na Beskidzkiej i nasza ulica stanowiła część objazdu. Nieraz trzeba było naprawdę długo czekać, by przejść przez jezdnię – mówi jedna z kobiet mieszkających przy Tkackiej.
Mieszkańcy napisali w tej sprawie petycję do Starostwa Powiatowego w Wadowicach, które jest zarządcą drogi. Proszą o utworzenie przejścia dla pieszych w okolicy jedynego sklepu działającego przy ulicy. To właśnie w tym miejscu kumuluje się największy ruch pieszych, a zebra jest szczególnie potrzebna.
Wicestarosta Beata Smolec zapewnia, że ruszyły już działania, które trzeba przeprowadzić, by w danym miejscu można było utworzyć przejście. Jest to bowiem obwarowane różnymi warunkami. Przede wszystkim należy wykonać badania natężania ruchu pojazdów i pieszych. Pierwszy z tych parametrów został już sprawdzony, natomiast pomiary drugiego odbędą się najprawdopodobniej w grudniu. Aby zebra mogła powstać, między 6.00 a 9.00 oraz 14.00 i 17.00 drogę w wyznaczonym miejscu musi przekraczać więcej niż 50 osób.
- Jeśli okaże się, że ruch jest wystarczająco duży, potrzebna będzie jeszcze opinia policji. Dodatkowo, wszelkie powstające przejścia dla pieszych muszą być oświetlone, a zamontowanie oświetlenia leży po stronie gminy. Ale myślę, że to akurat nie będzie problemem – mówi Beata Smolec.
Brak przejścia dla pieszych to nie jedyna bolączka użytkowników Tkackiej. Jej nawierzchnia już od lat nie jest w najlepszym stanie, a dodatkowo bardzo ucierpiała, gdy podczas budowy mostu na Beskidzkiej ruch kołowy na ulicy znacznie wzrósł. - Nie wykluczamy remontu tej drogi w przyszłym roku, choć nie mogę tego obiecać, bo środków finansowych jest mniej niż potrzeb. Ale będziemy się starać, żeby tę drogę usprawnić – podkreśla wicestarosta.
Foto: Edyta Łepkowska
Brak komentarzy