Do zdarzenia doszło w lipcu 2010 roku podczas budowy sali przy Zespole Szkół nr 3 przy ulicy Sienkiewicza w Wadowicach. Runął wtedy sufit podwieszany nowej sali [na zdjęciu]. Rannych zostało 3 pracowników. Szczęście w nieszczęściu, że sufit runął wtedy, a nie już po otwarciu obiektu. Sala została przekazana do użytku pół roku później. Usterki poprawiono.
Niemniej prokuratura wadowicka prowadziła śledztwo mające ustalić kto odpowiada za wypadek. Powołany przez prokuraturę biegły stwierdził, że prace przy wykonaniu sufitu podwieszanego były wykonywane nieprawidłowo. Półtora roku później prokuratura zakończyła swoje śledztwo.
Jak informuje dziennik „Polska Gazeta Krakowska” (2.04) akt oskarżenia został przesłany do sądu. Na ławie oskarżonych zasiądą dwie osoby: jedna sprawowała nadzoru na pracami, a druga reprezentuje firmę, która te prace wykonywała.
Zarzuca się im narażenie ludzi na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Ciąg dalszy sprawy już w sądzie.
marek-wad, 03.04.2012 15:28
Tak się kończy wybór \"najtańszego wykonawcy\". Pieniążki w kasie gminy zostanją, a potem sufity spadają na głowę
kosm, 02.04.2012 08:31
W takim tempie to ta sprawa zakończy się za 5 lat. Jeszcze jest apelacja. Eh ten polski wymiar sprawidliwości