Oprócz załóg polskich, w rajdzie uczestniczyły załogi z Czech i kilka załóg z zaprzyjaźnionej Turzowki na Słowacji. W sobotę rano pojazdy tradycyjnie już wyruszyły z parkingu hotelu - restauracji "Przystań nad Sołą" w Bielanach i udały się do przepięknego ośrodka "Restauracja Molo" w Osieku, gdzie wiele załóg skorzystało z przejażdżki rowerami wodnymi. Kolejnym etapem były Żory, gdzie na pięknym rynku miały okazję zaprezentować się mieszkańcom.
Miasto ufundowało 9 pucharów, które zostały wręczone wybranym załogom w 3 kategoriach wiekowych. W drodze powrotnej pojazdy rajdu zaprezentowały się licznym kuracjuszom na deptaku sanatorium w Goczałkowicach, skąd rajd przemieścił się do Bulowic, gdzie odbywał się festyn Solidarności Grupy Kęty.
W trakcie festynu nastąpiło wręczenie pamiątkowych pucharów uczestnikom rajdu. W konkursie elegancji burmistrz Kęt Krzysztof Klęczar wręczył ufundowany przez niego puchar kęckiej załodze Urszuli i Mariuszowi Jasińskim, którzy w przebraniu zakonnicy i francuskiego żandarma (film z Louis de Funes "Żandarm z Saint - Tropez") stanowili załogę Citroena 2 CV.
Załoga ta została również wyróżniona przez przewodniczącego Towarzystwa Miłośników Kęt, które również wyróżniło najlepszy jednoślad (skuter Lambretta pana Bolesława Żywińskiego z Bielska Białej i najstarszy pojazd "Ford A" z 1930 r, który przyjechał z Czech. Warto dodać, że wyróżnień i nagród było dużo w różnych kategoriach, a wręczał je komandor rajdu Marek Lekki, właściciel hotelu -restauracji "Przystań nad Sołą" w Bielanach - pomysłodawca wszystkich rajdów.
Wieczorem w Bielanach odbył sie tradycyjny bal komandorski, na którym uczestnicy rajdu uhonorowali pomysłodawcę i komandora wszystkich rajdów Marka Lekkiego.
W niedzielne południe uczestnicy rajdu zaprezentowali swoje pojazdy na parkingu klasztoru ojców Franciszkanów Reformatów w Kętach w ramach tradycyjnego festynu franciszkańskiego.
Pojazdy były bardzo różne: Ford A z 1930 r. "Aero" z 1931 r, Skoda Popular z 1936 r. , Buick z 1955 r, Citroeny, mercedesy, krążowniki amerykańskie, ciężkie motory z przyczepami, skutery a także nasze Junaki, Fiaty 125, Fiaty 126 i Fiat 126 Bis.
Sensację na klasztornym parkingu budził Opel Admiral z 1972 r, Andrzeja Chmielowskiego z Tarnowa, który w listopadzie 1983 r. kupił go od krakowskiej kurii. Okazało się, że samochód ten był własnością Karola Wojtyły - przyszłego papieża. Samochód został kupiony wraz z dowodem rejestracyjnym wystawionym na Karola Wojtyłę.
Kazimierz Brzuska
Brak komentarzy