Do zdarzenia doszło na terenie zakładu Ponar w Wadowicach.
Na szczęście na strachu się skończyło, chociaż zagrożenie było duże. Strażacy przez kilka godzin prowadzili akcję w Ponarze. Ewakuowali ludzi z magazynu, w którym znajdowała się feralna butla i wyznaczyli strefę ochronną. Nikomu nic się nie stało. Nie odnotowano zatrucia oparami toksycznego amoniaku.
Strażacy coraz częściej mają do czynienia z podobnymi zagrożeniami. Jesienią 2011 roku w Andrychowie doszło do pożaru butli z acetylenem.
Brak komentarzy