Kumulacja zdarzeń. W powiecie zabrakło karetek!

W czwartek wieczorem wypadku doszło na obwodnicy w Wadowicach. Na przejściu dla pieszych kierowca samochodu osobowego potrącił tam matkę z córką. Do pomocy wezwano zespoły ratownictwa medycznego z Andrychowa i Kalwarii Zebrzydowskiej.

Dwa wadowickie zespoły ratownictwa medycznego były w tym czasie w Spytkowicach, gdzie zatruciu czadem uległa czteroosobowa rodzina. 3 małych dzieci i ich mamę przewieziono do szpitala karetkami z Wadowic i z powiatu chrzanowskiego.

Wkrótce potem do zderzenia dwóch samochodów doszło w Kalwarii Zebrzydowskiej. Tam, do pomocy jednej z poszkodowanych osób, wezwany został zespół ratownictwa medycznego spoza powiatu wadowickiego.

Ze statystyk wynika, że tylko w listopadzie pięć zespołów ratownictwa medycznego (po 2 w Wadowicach i w Andrychowie oraz jeden w Kalwarii) prawie 800 wyjeżdżało do pomocy poszkodowanym.

Na razie nie ma szans, by przywrócić drugi nocny dyżur karetki w Andrychowie. Dyżur jednej z andrychowskich karetek ograniczono (teraz jedna z karetek dyżuruje całodobowo, a druga w godz. 7-23, wcześniej obie były całodobowe) za kadencji poprzedniego wojewody Jerzego Millera. Niektóry liczyli, że nowy wojewoda Józef Pilch sprawę „odkręci” i przywróci drugi całodobowy dyżur w Andrychowie, ale póki co nic takiego nie nastąpiło.

źródło: https://www.facebook.com/Ratownictwo-Medyczne-Powiat-Wadowicki-1730538010539079/?ref=ts&fref=ts