Wszystko wskazuje na to, że dni andrychowskich szczurów są już policzone. Zostaną zaatakowane jednocześnie. Jak informuje w swoim zarządzeniu burmistrz Andrychowa Jan Pietras, ogłoszona przez niego akcja deratyzacji polega na jednoczesnym wyłożeniu trutki we wszystkich budynkach stanowiących własność państwową, spółdzielczą i prywatną.
Na trutki natkniemy się więc wszędzie - przede wszystkim jednak w piwnicach, ulubionym miejscu tych gryzoni.
Powinniśmy uważać i trutki absolutnie nie spożywać - ostrzegają w Urzędzie Miejskim. „W przypadku zatrucia wyłożoną trutką człowieka dorosłego lub dziecka należy bezzwłocznie wezwać lekarza do chorego” – pisze burmistrz w zarządzeniu.
Administratorzy budynków powinni przez najbliższy miesiąc codziennie zbierać padłe szczury. „Padłe gryzonie i przypadkowo zatrute zwierzęta należy spalić lub zakopać w ziemi na głębokość 1 m, w odległości, co najmniej 20 m od źródła wody pitnej, przy czym nie wolno posługiwać się gołymi rękami, jak i nie wolno spożywać mięsa zatrutych zwierząt” – czytamy w zarządzeniu
Brak komentarzy