Wraz z nadejściem wiosny powraca plaga wypalania suchych traw – zła tradycja, z którą od lat zmagają się strażacy, policjanci, służby ochrony środowiska.
Od poniedziałku (25.02) takie sytuacje zdarzają się niemal codziennie. Zwłaszcza w gminach Brzeźnica i Spytkowice. Tylko we wtorek strażacy podejmowali tam kilka tego typu interwencji. Nikomu nic się nie stało.
Strażacy z Państwowej Straży Pożarnej apelują o rozwagę. W przypadku ustalenia sprawcy straż pożarna lub policja może ukarać mandatem od 50 do 500 zł, a w razie odmowy sprawa jest kierowana do sądu.
Proceder wiosennego wypalania traw ma też konkretny, niekorzystny dla nas wszystkich wymiar finansowy. Jedna godzina walki z płonącą łąką kosztuje dziś przeciętnie 550 zł, na co składa się koszt przejazdu kilku kilometrów przez jeden lub dwa samochody gaśnicze z udziałem od 6 do 12 strażaków.
Wtorkowe pożary w Łączanach.
Brak komentarzy