Kilka dni temu policjanci z Suchej Beskidzkiej otrzymali zgłoszenie od członka rodziny o zaginięciu 35-letniego mieszkańca gminy Zembrzyce.
Wiadomo było, że mężczyzna około północy wyszedł z domu i do momentu składania zawiadomienia o zaginięciu w godzinach rannych nie wrócił. Otrzymane od rodziny informacje na temat rysopisu zaginionego szybko zostały przekazane funkcjonariuszom pełniącym służbę w terenie z KPP w Suchej Beskidzkiej i Komisariatu Policji w Makowie Podhalańskim.
Penetrujący teren policjanci z różnych pionów, sprawdzali miejsca zarówno znajdujące się blisko miejsca zamieszkania jak i teren, w który zaginiony mógł się udać. Po godzinie 10:00, przeszukujący teren funkcjonariusz z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Suchej Beskidzkiej jadąc od strony Budzowa, zauważył wychodzącego z zarośli mężczyznę przy moście prowadzącym w kierunku Marcówki.
- Mężczyzna ten nieadekwatnie do pogody był ubrany w krótkie spodenki i bluzę a na nogach miał domowe pantofle. Policjant miał trudności z nawiązaniem kontaktu z mężczyzną gdyż był on zziębnięty i osłabiony, a jego ubranie było przemoczone. Zanim jednak na miejsce przyjechali wezwani ratownicy policjant potwierdził, że jest to zaginiony, który następnie został przekazany załodze pogotowia. Dzięki dużej ilości informacji od najbliższych jak i zaangażowaniu wszystkich policjantów, prowadzone poszukiwania zakończyły się szczęśliwie i zaginiony mógł bezpiecznie wrócić do rodziny – informują policjanci.
źródło: KPP Sucha Beskidzka
Brak komentarzy