To kolosalna zmiana w porównaniu z dotychczasowym systemem monitoringu, który składał się z sześciu urządzeń o tak niskich parametrach, że nie sposób było zidentyfikować nagrane osoby czy samochody.
Burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński pochwalił się właśnie, że monitoring już kilka razy się przydał.
A w ostatni piątek monitoring „pomógł” znaleźć starszego mieszkańca Jaroszowic, który był poszukiwany początkowo w pobliżu stadionu Skawy Wadowice. Kamery uchwyciły jednak, że mężczyzna poruszał się od dworca w kierunku Wenecji, a następnie Kleczy. Zmieniono zatem obszar poszukiwań i odnaleziono go szczęśliwie w Łękawicy.To nie wszystko, ponieważ prowadzone są również inne sprawy o podłożu kryminalnym, w których policjanci wpadli na trop dzięki kamerom, a których póki co dla dobra śledztwa nie możemy zdradzić.Nasze rejestratory pomogły również już kilkukrotnie namierzyć nieroztropnych kierowców, którzy uderzyli w inny samochód na parkingach i uciekli z miejsca zdarzenia.System monitoringu będziemy rozwijać z roku na rok, dokładając kolejne kamery. Okazuje się bowiem, że to była trafiona inwestycja i możemy czuć się w naszej gminie coraz bezpieczniej!- informuje wadowicki burmistrz.
Brak komentarzy