reklama
reklama

Odjęło im mowę, gdy to zobaczyli. Psy w kojcu pełnym odchodów, nie do opisania zaniedbane

MAGAZYN, Wiadomości, 30.01.2024 14:22, eł
W miskach miały resztki ze stołu właścicieli.
Odjęło im mowę, gdy to zobaczyli. Psy w kojcu pełnym odchodów, nie do opisania zaniedbane

Choć Inspektorat Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals działa w Suchej Beskidzkiej niespełna dwa miesiące, jego wolontariusze odratowali już tyle psów, że nie są w stanie samodzielnie zapewnić im opieki. A sytuacje, z którymi zetknęli się w ramach tej działalności nie przestają ich szokować. Gdy zobaczyli stan dwóch suczek z Sidziny, wręcz odjęło im mowę...

Pieski przebywały w kojcu, którego najwyraźniej od dawna nikt nie sprzątał. - To był obraz nędzy i rozpaczy. Dwie bardzo potulne suczki zamknięte w tak brudnym kojcu, że odjęło nam mowę. Odchody psów były w każdym możliwym zakątku klatki, a zamiast karmy i wody pieski miały resztki z obiadu. Znalazły się tam jakieś buraki, makaron i nawet cytryna czy pomarańcza. Odór czuć było z kilku metrów. Długowłosa sunia, nazwana przez właścicielkę Murzynką, miała do sierści poprzylepiane własne odchody – relacjonują suscy Animalsi. Na zdjęciach doskonale widać, w jakim stanie była suczka, gdy zabrali ją z kojca.

Psy należały do starszej pary, która mogła mieć już problemy ze sprzątaniem klatki. Ale w czasie interwencji pojawił się również ich syn. - To był mężczyzna w sile wieku, który - gdyby chciał - mógłby pomoc rodzicom w opiece nad psami. Wobec takiego zachowania nie ma usprawiedliwienia – podkreślają wolontariusze z suskiego inspektoratu OTOZ.

Murzynka, którą Animalsi przemianowali na Korę, po ścięciu pozlepianej odchodami sierści i kąpieli okazała się być uroczą suczką w typie sznaucera. Ona i jej towarzyszka niedawnej niedoli, nazwana przez wolontariuszy Figą, będą za parę tygodni do adopcji. Ale na razie pozostają pod opieką Animalsów, podobnie jak pięć innych piesków odebranych dotychczasowym właścicielom w czasie interwencji.

Potrzeba pieniędzy nie tylko na karmę dla całej siódemki, ale też na opiekę weterynaryjną, groomera, sterylizację lub kastrację, środki czystości, zakup transporterów, kojców, legowisk oraz akcesoriów (obroży, smyczy, kagańców i zabawek). Kto chciałby pomóc w utrzymaniu piesków, może wpłacić dowolny datek tutaj.









Foto: OTOZ Animals Inspektorat Sucha Beskidzka

reklama
News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Burakz wiejskiej , 30.01.2024 17:25

wsadzić na tydzień do kojca te łeby i po 1000 za znęcanie się