Czy andrychowscy samorządowcy ograniczą ilość punktów, w których sprzedawany jest alkohol? Jest taki pomysł, ale...
Za duże spożycie w Andrychowie?
Czy andrychowscy samorządowcy ograniczą ilość punktów, w których sprzedawny jest alkohol? Jest taki pomysł, ale...
Z propozycją ograniczenia sprzedaży alkoholu na terenie Andrychowa wyszedł ostatnio związany z Wadowicami prof. Andrzej Nowakowski. Skierował on do andrychowskiego magistratu petycję, w której zaproponował, aby po „wygaśnięciu udzielonych pozwoleń alkoholowych” ograniczyć sprzedaż napojów alkoholowych w całodobowym sklepie przy ul. Krakowskiej, w pobliżu dworca, do godzin np. 21-22 lub od 6 rano. Ponadto A. Nowakowski proponuje, aby władze gminy nie udzieliły nowego zezwolenia na sprzedaż alkoholu w sklepie w centrum miasta przy ul. Rynek, w pobliżu ZDZ.
Sprawą petycji zajęła się specjalna komisja radnych. Była dyskusja. Kierownik Wydziału Spraw Obywatelskich Krzysztof Wójcik poinformował, że nie ma przepisu regulującego czas pracy tego typu placówek. Nie było też zgłoszeń zakłócania porządku publicznego w pobliżu obu punktów.
Zdaniem K. Wójcika, cofnięcie koncesji jest trudne, powody cofnięcia musiałyby „znacząco wpływać na obniżenie bezpieczeństwa miasta”.
Radna Anna Gancarczyk mówiła podczas posiedzenia komisji, że w niedzielę i święta w tych sklepach kupuje się przeważnie tylko napoje alkoholowe i bezalkoholowe. Zdaniem radnej, zmienia się też kultura picia, więcej obecnie spożywa się wina i piwa niż wódek.
Z kolei radny Adam Kowalczyk mówił, że w Stanach Zjednoczonych w czasie prohibicji spadło spożycie alkoholu. Radny uważa, że „szkoła nie uczy właściwych wzorców w tym zakresie, zależy to przede wszystkim od rodzin”.
Radny Marek Nowak mówił z kolei, że nawet jeśli podniesie się cenę alkoholu, to spożycie nie spada. Radny mówił także o tzw. „emerytkach”, które łatwo można schować w damskiej torebce.
Ostatecznie komisja ustaliła, że burmistrz nie jest kompetentny do ustalenia godzin pracy sklepów. W związku z tym, wszystko – zdaniem komisji – jest zgodne z ustawą o wychowaniu trzeźwości i przeciwdziałania alkoholizmowi.
Wszystko więc wskazuje na to, że postulaty prof. A. Nowakowskiego nie zostaną w Andrychowie zrealizowane. Na najbliższą sesję Rady Miejskiej trafi projekt uchwały w sprawie uznania petycji za bezzasadną.
Obecnie w 43-tysięcznej gminie Andrychów znajduje się 145 punktów, w których można kupić alkohol.
Z propozycją ograniczenia sprzedaży alkoholu na terenie Andrychowa wyszedł ostatnio związany z Wadowicami prof. Andrzej Nowakowski. Skierował on do andrychowskiego magistratu petycję, w której zaproponował, aby po „wygaśnięciu udzielonych pozwoleń alkoholowych” ograniczyć sprzedaż napojów alkoholowych w całodobowym sklepie przy ul. Krakowskiej, w pobliżu dworca, do godzin np. 21-22 lub od 6 rano. Ponadto A. Nowakowski proponuje, aby władze gminy nie udzieliły nowego zezwolenia na sprzedaż alkoholu w sklepie w centrum miasta przy ul. Rynek, w pobliżu ZDZ.
Sprawą petycji zajęła się specjalna komisja radnych. Była dyskusja. Kierownik Wydziału Spraw Obywatelskich Krzysztof Wójcik poinformował, że nie ma przepisu regulującego czas pracy tego typu placówek. Nie było też zgłoszeń zakłócania porządku publicznego w pobliżu obu punktów.
Zdaniem K. Wójcika, cofnięcie koncesji jest trudne, powody cofnięcia musiałyby „znacząco wpływać na obniżenie bezpieczeństwa miasta”.
Radna Anna Gancarczyk mówiła podczas posiedzenia komisji, że w niedzielę i święta w tych sklepach kupuje się przeważnie tylko napoje alkoholowe i bezalkoholowe. Zdaniem radnej, zmienia się też kultura picia, więcej obecnie spożywa się wina i piwa niż wódek.
Z kolei radny Adam Kowalczyk mówił, że w Stanach Zjednoczonych w czasie prohibicji spadło spożycie alkoholu. Radny uważa, że „szkoła nie uczy właściwych wzorców w tym zakresie, zależy to przede wszystkim od rodzin”.
Radny Marek Nowak mówił z kolei, że nawet jeśli podniesie się cenę alkoholu, to spożycie nie spada. Radny mówił także o tzw. „emerytkach”, które łatwo można schować w damskiej torebce.
Ostatecznie komisja ustaliła, że burmistrz nie jest kompetentny do ustalenia godzin pracy sklepów. W związku z tym wszystko – zdaniem komisji – jest zgodne z ustawą o wychowaniu trzeźwości i przeciwdziałania alkoholizmowi.
Wszystko więc wskazuje na to, że postulaty prof. A. Nowakowskiego nie zostaną w Andrychowie zrealizowane. Na najbliższą sesję Rady Miejskiej trafi projekt uchwały w sprawie uznania petycji za bezzasadną. Zaplanowano głosowanie.
Obecnie w 43-tysięcznej gminie Andrychów znajduje się 145 punktów, w których można kupić alkohol.
mama, 04.02.2016 01:02
Co to za stwierdzenie radnego że „szkoła nie uczy właściwych wzorców w tym zakresie" !? Jest sprawą oczywistą ze wychowuje dom i rodzina dlatego na rodzicach spoczywa troska o wychowanie w trzeźwości i ilość sklepów z alkoholem tego nie zmieni !! A już hitem jest stwierdzenie radnej cyt."w niedzielę i święta w tych sklepach kupuje się przeważnie tylko napoje alkoholowe i bezalkoholowe" ????!!! może ktoś poinformuje radną że na dzień dzisiejszy inne napoje nie istnieją ! o tekście z emerytkami to już nawet nie mówię bo żenada ! skąd wyście wzięli tych radnych ???!!! P.S. CZY KTOŚ WIE CZY JEST MOŻLIWOŚĆ ODWOŁANIA RADNYCH i WHO IS NOWAKOWSKI ??!!
repart, 29.01.2016 10:13
A wiesz ile drabin aluminiowych w średniej cenie 200 zł pijacy znad rzeki skradli seniorkom działkowcom?
nocek, 29.01.2016 09:57
Ino czekać, aż zaczniesz fruwać po mieście z listą za, a nawet przeciw sprzedaży alkoholu
repart, 29.01.2016 08:46
Komentarz usunięty przez autora.
repart, 29.01.2016 06:54
Są już obywatele naszego miasta zgorszeni mocno faktem zbyt szerokiej sprzedaży taniego piwa menelom i uczniom w sklepach sieci handlowych i nowych prywatnych w tym wymienionych w artykule i lokalizowanych w komentarzach, którzy stopniowo ograniczają zakupy w tych sklepach! Są bowiem w opisanym zagłębiu alkoholowym w centrum miasta także sklepy bez alkoholu! Nieopodal magistratu to ĄŻ trzy- sklep firmowy Mleczaków w Rynku ( mleko, nabiał, wędliny, warzywa), nowy sklep piekarniczy Piskorskich (w dawnej piekarni Byliców), znakomity sklep wędliniarski u wylotu z Olszyn na Rondo Solidarności. Także nie prowadzi sprzedaży piwa - sklep przy piekarni prywatnej w Rynku vis a vis fontanny Św. Floriana.
starymoher, 28.01.2016 13:27
@raport-jak by Ci się chciało,to przelicz cenę zakupu alkoholu zawartego w piwie a ceną wódki.Jak ktoś się chce uchlać to najtaniej wychodzi gorzała.Alkohol zawarty w piwie jest najdroższy.Chyba że chce ,,posmakować " zapachu piwa które teraz nie różni się niczym niezależnie skąd pochodzi.Ciekawe czy ktoś z forumowiczów MN pamięta piwo z Osieka .To był hardkord! Z Jędrkiem Nowakowskim znam sie osobiście. Chodzilismy razem do Liceum w Wadowicach To bardzo mądry i poczciwy człowiek,ale powinien raczej pisać o historii bo to mu wychodzi najlepiej a nie o gorzale bo znając Go z dawnych lat do dziś chyba nie wychylił kielicha.
repart, 27.01.2016 18:34
To tanie piwo na osiedlach krzewi alkoholizm bo jest po 1,60 zl a w Kauflandzie to samo za 2,60! Powiem tak" przyjdzie PiS do samorządow i zajrzy po pierwsze koncesjom alkoholowym poniżej plecow i podniesie akcyzę na to piwo i dostanie z tego i tak sporo grosza na fundusz na dzieci.
remek, 27.01.2016 14:26
@infocar - Ty, tak. Wielu ludzi poradzi sobie produkując coś samemu i to będzie powiedzmy w miarę ok. Tyle, że ci ludzie alko raczej kupują w kauflandzie czy gdzieś indziej, przy okazji większych zakupów. Ci ludzie, którzy stoją pod Planetą w nocy będą się zaopatrywać w melinach, a tam alko będzie cholera wie skąd i z czego robione.
nocek, 27.01.2016 13:26
Problem na olszynach, a dokładnie nad rzeką z małolatami jest to fakt,ale tobie Wiesiek już zaczyna wszystko przeszkadzać,nie sądzisz?
repart, 27.01.2016 12:01
Niewątpliwie za dużo punktów sprzedaży skoncentrowanych na tzw.andrychowskim szlaku pijackim od sklepu w Rynku blisko kościoła poprzez aż kolejne 7 punktów sprzedaży alkoholu ( w tym tylko 3 knajpy) w odległości 500 m od magistratu! To straszny problem bo sklepy te sa na szlaku codziennych wedrowek dzieci do szkol: SP 2, Gimnazjum NP i LO, dalej przedszkoli .
infocar, 27.01.2016 11:35
@remek "Niewiadomego pochodzenia"?. Mogę dokładnie podać skład, moc, rocznik i producenta ;)
rafi, 27.01.2016 10:53
Komentarz usunięty przez autora.
remek, 27.01.2016 10:10
@infocar - należałoby zapytać w drugą stronę - jakie dowody ma ktoś, kto uważa, że poniedniesenie ceny i skrócenie czasu otwarcia Planety spowoduje mniej picia. Spowoduje mniej picia alkoholu kupowanego w Planecie, to na pewno. A jeżeli zrobimy tak w całym mieście, to świetnie, tylko, że ludzie dalej pić będą, tyle że już alkohol z niewiadomego pochodzenia. Lepsze, nie? Trafia wtedy taki osobnik do szpitala, upity nie wiadomo czym. nie wiadomo jak to leczyć. Coś jak z dopalaczami. Nie tędy droga, niestety.
abcabc, 27.01.2016 06:44
profesor jest chyba z PISu więc nie dziwcie się że on i jemu podobni chcą układać życie innym
infocar, 27.01.2016 01:07
Radny Kowalczyk to ten z drużyny burmistrza? A ten drugi, który twierdzi, że cena nie wpływa na spożycie, to skąd wziął dane?
corleone, 27.01.2016 00:53
Profesorze Nowakowskiiiiiiiii!!!!!!!!! LITOŚCI!!!!! co myśmy ci zrobili że aż taki postulat wyszedł z pod twego pióra.
mark7, 26.01.2016 23:24
Szanowny Panie Adamie Kowalczyku.! Zastanawiam się, jak miałaby wyglądać, w Pańskiej opinii edukacja szkolna ,dotycząca używania alkoholu. Czy przedmiot -" Kultura picia" miałby być osobnym przedmiotem ,czy też należałoby go włączyć do innego. W grę mogą wchodzić : chemia , fizyka ciał bezwładnych ,lub najbardziej moim zdaniem właściwa, religia. Lub może wykorzystać AA do promowania właściwych postaw przy kieliszku. W jaki sposób miałaby generalnie szkoła to robić? W formie nieciekawych prelekcji, zadań domowych, ? Co prawda chodziłem do szkoły dawno temu, ale doskonale pamiętam,że za ekscesy okraszone alkoholem uczeń wylatywał. Jak jest teraz? Małolaty nachlane , niezależnie od płci nie szokują nikogo. Jakie są restrykcje w związku z tym? Żadne, choć wiadomo,że używanie, podawanie ,sprzedawanie alkoholu młodocianym jest przestępstwem.Pański przykład amerykańskiej prohibicji zatrważa mnie. Z dwóch powodów.. Pierwszym jest to ,że całkowity zakaz rozwiązałby dla Pana sprawę. Po drugie ,stwierdzenie przez Pana ,że w trakcie trwania prohibicji ,spożycie alkoholu spadło . ,jest podobnie mądre ,jak powiedzieć : jak nie pada deszcz, to jest sucho. Zaskakująca konkluzja!!! Pozdrawiam i oczekuje normalnych racjonalnych wystąpień na sesjach. Zdaje sobie sprawę ,że dieta radnego jest marna , ale nie do tego stopnia by takie głupoty pleść.
mark7, 26.01.2016 22:47
Komentarz usunięty przez autora.
tomekx, 26.01.2016 21:01
Profesor z Wadowic niech się zajmie Wadowicami
westwi78, 26.01.2016 20:55
Biez wodki nie razbieriosz
statystyk, 26.01.2016 20:53
nie pierwsza i nie ostatnia niestety na tym portalu
Maxymilian, 26.01.2016 19:12
Zdaniem K. Wójcika, cofnięcie koncesji jest trudne, powody cofnięcia musiałyby „znacząco wpływać na obniżenie bezpieczeństwa miasta”. Czy ktoś to czytał, przecież to brednia totalna.