reklama
reklama

Stłuczka na Górnicy

Wiadomości, 03.07.2014 17:10, (red)
Policja ustala przyczyny wypadku w Andrychowie.
Stłuczka na Górnicy

Do kraksy doszło w czwartek przed godziną 11 na drodze krajowej nr 52, na Górnicy w Andrychowie. W zderzeniu uczestniczyły dwa samochody osobowe, w tym jedna "elka".

 

 

Na miejsce przyjechało pogotowie, straż pożarna i policja. Jednej osobie - kobiecie - udzielono pomocy medycznej i przewieziono na obserwację do szpitala. Policjanci ustalają dokładne przyczyny tego zdarzenia.

 

Policja apeluje o ostrożność. W ostatnich dniach na małopolskich drogach doszło do całej serii wypadków.

 

 

 

reklama
News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

simm, 04.07.2014 23:28

Do "szanownego" koleszka: Mój "drogi' przyjacielu - o ile mogę tak Cię nazywać :) 1) Najsampierw to samochód z kursantem hamował prawidłowo przed znakiem STOP (wiem, wiem - znaki to taki detal, który można kolokwialnie pisząc "olewać" :) (sarkazm) 2) Z tego co pamiętam to na drodze publicznej panuje zasada "ograniczonego zaufania" - szczególnie w przypadku - jeżeli przed Tobą znajduje się pojazd silnikowy z wielką literą "L" - (sarkazm znów :) ) 3) Instruktor nauczający kursanta starającego się zgłębić tajniki ruchu drogowego - to osoba, która stety/niestety porusza się w ramach - kodeksu drogowego - patrz art. 39 pkt 2 ppkt 2 (szukanie nie boli) Reasumując "przyjacielu" koleszka - postaw się w takiej oto sytuacji - jedziesz bez pasów - prędkość sumaryczna ruszającego za Tobą to +/- parę km na godzinę i walisz głową w coś twardego ... Na szczęście Pani instruktor nic się nie stało... "Posucha w branży" ? - hmmm... rzekł ktoś kto się najpierw ubezpieczył na życie a następnie skoczył na bungie ... bez zapietej liny :) Tyle ode mnie Pozdrawiam Mąż Tej Pani Instruktor ....

koleszka, 04.07.2014 03:06

pewnie instruktor specjalnie hamowal bo posucha w branzy wiec trzeba z ubezpieczenia pociagnac grosza

voscon, 03.07.2014 22:55

Takie procedury, jakby nagle w skutek nawet stłuczki gdzieś się zrobilo zwarcie i samochody zjarały to zaraz by było "gdzie była straż??" Ludziom to nie dogodzisz, zawsze komuś coś nie pasuje...

obserwator2012, 03.07.2014 20:47

Po raz kolejny strażacy udowodnili,że mają za dużo paliwa. do ludzi nie mam żalu-tylko pewnie procedury zza biurka