Przypomnijmy, że od kwietnia w nocy (w godz. 19-7) w Andrychowie zamiast dwóch, dyżuruje tylko jedna karetka. To decyzja wojewody, zatwierdzona przez ministra zdrowia. Decyzja, która wzbudziła w Andrychowie spore kontrowersje i niemal powszechny sprzeciw.
Wojewoda obliczył, że w zeszłym roku w nocy statystycznie każda z dwóch karetek była w akcji tylko przez ok. 1,5 godziny, czyli poniżej poziomu średniego wykorzystania karetki w Małopolsce. Dlatego wojewoda zdecydował o przeniesieniu dyżuru jednej z andrychowskich karetek w inny rejon Małopolski, gdzie do tej pory pogotowie częściej niż w Andrychowie wyjeżdżało do akcji. W Andrychowie w nocy została tylko jedna karetka.
Sprawą interesują się ostatnio posłowie, m.in. poseł z Andrychowa Marek Polak (PiS). Poseł pisze w tej sprawie do ministra zdrowia, ale - póki co - jego wystąpienia nie przynoszą efektów.
- Poseł Marek Polak otrzymał odpowiedź od Ministra Zdrowia na złożoną przez siebie w dniu 30 kwietnia 2014r. interpelację w sprawie reorganizacji miejsc stacjonowania Zespołów Ratownictwa Medycznego (ZRM) w Województwie Małopolskim. Ministerstwo stoi na stanowisku, że przeprowadzona przez wojewodę małopolskiego reorganizacja, zarówno stacjonowania ZRM jak i systemu powiadamiania ratunkowego przyczyni się do poprawy funkcjonowania opieki medycznej w Małopolsce – informuje Kajetan Rusinek, asystent posła Marka Polaka.
Bobek, 25.06.2014 09:39
Społeczeństwo się przyzwyczaiło... Jak PO zakręci wodę albo zabierze powietrze to też się przyzwyczai. Polsko kocham Cię jak Irlandię...