- Jedna z mieszkanek przywiozła samochodem na teren Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Andrychowie i zostawiła na placu pięciolitrowy pojemnik z substancją niewiadomego pochodzenia. Ewakuowana została Jednostka-Ratowniczo-Gaśnicza, pobliska apteka i sklep Andropolu. Na miejsce zadysponowano pluton ratownictwa chemicznego z Krakowa - informuje nas Krzysztof Cieciak, oficer prasowy PSP w Wadowicach.
Zarządzono ewakuację sąsiednich budynków, wyznaczona została strefa ochronna. Droga krajowa nr 52 jest przejezdna. Potencjalnie istnieje zagrożenie wybuchem, stąd środki ostrożności jakie podjęto.
Substancja może pochodzić z jednego z zakładów metalurgicznych.
Na miejscu zebrał się także sztab kryzysowy. Zdecydowano o wezwaniu pirotechników z Krakowa.
Na miejscu cały czas trwa akcja.
Akcja została zakończona około godziny 15:40. Podejrzany pojemnik pod eskortą został wywieziony z Andrychowa.
Więcej szczegółów w linku:
xxx
A tak wcześniej przebiegała cała nietypowa akcja.









starymoher, 18.04.2018 11:03
Pełny szacun dla tego Pana z kosiarką,nb. było ich dwóch.To jest przykład jak zachować zimną krew!