Kilka dni temu w nieco okrojonym składzie (Jakub Rajda i Krzysztof Tomiak) postanowili dokończyć tzw. Łuk Karpat. Odcinek trasy, wiodący górskimi trasami przez terytoria Czech i Słowacji (około 320 km długości). Wyczynu tego dokonali w czasie trwającej właśnie majówki. Mężczyźni zamierzali ten etap przebiec, choć nie zawsze było to możliwe.
Cen osiągnęli w środę 3 maja po południu, meldując się w Bratysławie.
- Wystartowaliśmy z miejsca, w którym zaczęliśmy naszą przygodę, czyli z Ustronia, gdzie zaczyna się Główny Szlak Beskidzki. Wtedy poszliśmy na wschód, na południowy-zachód w stronę Bratysławy i doliny Dunaju, gdzie Karpaty mają swój koniec – mówił Kuba Rajda.
fot: facebook Kuba Rajda
![](/!data/newsy_extras/43360/1.jpg?v=1683127235)
![](/!data/newsy_extras/43360/2.jpg?v=1683127272)
![](/!data/newsy_extras/43360/3.jpg?v=1683127302)
![](/!data/newsy_extras/43360/4.jpg?v=1683127345)
foto: facebook Kuba Rajda
Brak komentarzy