Zamek w Suchej Beskidzkiej, podobnie jak ten w Andrychowie, wraca do spadkobierców.
Wszystko wskazuje na to, że koniec trwające od wielu lat sporów o zamek w Suchej Beskidzkiej. Zabytkowa wizytówka miasta ma wrócić do spadkobierców.
Od wielu lat trwa spór pomiędzy gminą Sucha Beskidzka a spadkobiercami hr. Juliusza Tarnowskiego, którzy domagają się zwrotu licznych nieruchomości położonych na terenie miasta. Chodzi m.in. o suski zamek. Wojewoda wydał nawet korzystne dla nich decyzje.
Zamek w Suchej Beskidzkiej obecnie jest we władaniu gminy, ale od kilku lat o prawa do niego starają się spadkobiercy rodziny Tarnowskich. W 2011 roku wojewoda małopolski uznał, że zamek nie podpadał pod tzw. dekret o reformie rolnej z 1944 r. i powinien zostać przekazany spadkobiercom rodziny Tarnowskich.
Gmina złożyła odwołanie do ministra, ale – jak się okazuje – nie nie wskórała. Potem była jeszcze skarga do Naczelnego Sądu Administracyjnego, ale i tu gmina zaliczyła porażkę.
Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził ostatecznie, że zamek nie podpadał pod dekret o reformie rolnej i został niesłusznie zabrany przez państwo. Miał charakter rezydencjonalny i nie był funkcjonalnie związany z rolną częścią majątku ziemskiego. Zamek wraca więc do Tarnowskich.
Wszystko wskazuje na to, że koniec trwające od wielu lat sporów o zamek w Suchej Beskidzkiej. Zabytkowa wizytówka miasta ma wrócić do spadkobierców.
Zamek w Suchej Beskidzkiej obecnie jest we władaniu gminy, ale od kilku lat o prawa do niego starają się spadkobiercy rodziny Tarnowskich. W 2011 roku wojewoda małopolski uznał, że zamek nie podpadał pod tzw. dekret o reformie rolnej z 1944 r. i powinien zostać przekazany spadkobiercom rodziny Tarnowskich.
Gmina złożyła odwołanie do ministra, ale – jak się okazuje – nie nie wskórała. Potem była jeszcze skarga do Naczelnego Sądu Administracyjnego, ale i tu gmina zaliczyła porażkę.
Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził ostatecznie, że zamek nie podpadał pod dekret o reformie rolnej i został niesłusznie zabrany przez państwo. Miał charakter rezydencjonalny i nie był funkcjonalnie związany z rolną częścią majątku ziemskiego. Zamek wraca więc do Tarnowskich.
Podobnie potoczyły się losy zamku w Andrychowie. Został odzyskany przez rodzinę Bobrowskich. Teraz Bobrowscy proponują gminie, aby odkupiła tę nieruchomość. Ustalono już kwotę (4 mln zł), ale ostateczna decyzja należy do radnych, którzy zajmą się tą sprawą już w najbliższych miesiącach.
roko, 14.01.2015 15:35
cwaniaki dlaczego wcześniej nie starali się o zwrot zamku tylko teraz jak jest wyremontowany? nie zmienia to faktu że powinien być zwrócony włascicielom
infocar, 14.01.2015 14:27
Podobnie? Przecież Sucha wpakowała w remont parę milionów. Andrychów taki naiwny nie był.