reklama
reklama

Taki widok przed andrychowskim basenem

Wiadomości, 26.07.2017 09:15, PG
Dramatycznie to wygląda.
Taki widok przed andrychowskim basenem

 

W wielu miejscach w gminie rozmieszczone są kontenery na ubrania Polskiego Czerwonego Krzyża. Można do nich wrzucać odzież, która przyda się później potrzebującym.

Przed basenem w Andrychowie również stoi taki pojemnik, jednak jego widok pozostawia wiele do życzenia. Porozrzucane worki, ubrania i nie tylko… To raczej odstrasza a nie przyciąga potencjalnych klientów andrychowskiej pływalni.

Tym dramatycznym widokiem powinna zająć się Straż Miejska.

reklama
News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

zandrychowa, 31.07.2017 19:43

Kilkadziesiąt osób zamiast wielkiego "marszu miliona". "Zabrakło tylko 999 950 osób" Widać poparcie spada,a prawda pisowców boli wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,22170333,kilkadziesiat-osob-przeciwko-opozycji-zamiast-wielkiego-marszu.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta

zandrychowa, 31.07.2017 19:42

hahahahahaha Miał być marsz miliona poparcia dla rządu, a przyszła garstka ludzi wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,22170333,kilkadziesiat-osob-przeciwko-opozycji-zamiast-wielkiego-marszu.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta

igor444, 31.07.2017 19:20

bezmózg zacytował GWno i od razu lepiej się poczuł ;-))) . fake newsami troglodyci robią sobie dzień ....

tomekx, 31.07.2017 16:23

Szkoda że w TVPiS nie mówią o przekrętach polityków PIS Kolejny świadek mówi o finansowaniu kampanii członków PiS z pieniędzy wyprowadzanych przez PCK. Chodzi m.in. o Annę Zalewską, minister edukacji. Od kilku tygodni "Gazeta Wyborcza" informuje o nieprawidłowościach związanych z finansowaniem kampanii polityków PiS. O tym, że pieniądze pochodzące z dolnośląskiego oddziału PCK mogły zasilić kampanię minister edukacji Anny Zalewskiej informowaliśmy także w money.pl. W niedzielę "GW" opublikowała relację kolejnego świadka w sprawie. Jest nim była pracownica dolnośląskiego oddziału PCK. - O źródle finansowana kampanii wyborczej Anny Zalewskiej w PCK było głośno. Wiosną ubiegłego roku Bartek mówił mi, że na nią i na innych kandydatów poszło co najmniej 50 tys. zł. Z tego powodu była w siedzibie PCK nawet wielka awantura z udziałem dyrektora Jerzego G. Jedna z pracownic wyrzucała mu, że powinien zwrócić te pieniądze – mówi "GW" osoba, której nazwisko zostało zmienione. Choć gazeta zapewnia, że dysponuje jej deklaracją o gotowości powtórzenia tych słów w prokuraturze i przed sądem. Zobacz też: Tak rząd wspiera ojca Rydzyka. Miliony dla spółek związanych z duchownym Wspomniany "Bartek" to Bartłomiej Łoś-Tynowski, do grudnia pracownik dolnośląskiego PCK. Twierdzi, że na polecenie dyrektora PCK, Jerzego G., (do niedawna członka zarządu wałbrzyskiego oddziału PiS, radnego i współpracownika Anny Zalewskiej, oskarżonego w sprawie wyprowadzenia 13 mln zł z Południowo-Zachodniej SKOK) przekazywał pieniądze pochodzące z publicznych zbiórek PCK na kampanie polityków PiS. Proceder miał według "GW" wyglądać następująco: szeregowi pracownicy PCK założyli - za radą szefa, Jerzego G. - firmę, która odbierała z kontenerów PCK używaną odzież. Później sprzedawali ją - mieli na tym zarobić nawet milion złotych. Łoś-Tynowski twierdzi, że przekazał 7 tys. zł na kampanię Anny Zalewskiej. Utrzymuje, że zrobił to na polecenie Jerzego G. O tym, że na kampanię PiS poszło z tych pieniędzy 50 tys. zł miał słyszeć także Marek Brodzki, członek Zarządu Głównego PCK w Warszawie i – według źródeł "GW" – księgowa dolnośląskiego oddziału PCK. Zwolniona miesiąc temu kobieta nie chciała jednak rozmawiać o tym z dziennikarzami "GW". Śledztwo w sprawie nadużyć w PCK prowadzi prokuratura we Wrocławiu. Bada też wątek nielegalnego finansowania kampanii polityków PiS. Jak informuje "GW", w ubiegłym tygodniu śledczy zabezpieczyli telefony Łosia-Tynowskiego i Jerzego G. Sprawa została też przeniesiona do wyższej instancji - z prokuratury rejonowej do okręgowej "ze względu na wartość szkody oraz wagę i charakter sprawy".

zbyszek65, 26.07.2017 19:40

Dzwoniłem wielokrotnie na podane numery, ponieważ w Inwałdzie jest ta sama sytuacja. Pomogła kilka razy interwencja Komendanta Straży Miejskiej. Ale przeważnie wciskają mi grzecznie, że za dwa dni przyjadą i opróżnią kontenery. Na najbliższym zebraniu z Mieszkańcami poproszę o podjęcie uchwały w sprawie likwidacji tych pojemników. Sołtys Inwałdu.

rafi, 26.07.2017 15:46

Podpalic ciuchy i po problemie a te kontenery niby caritasu zlikwidowac z calej gminy.

znanywmiescie, 26.07.2017 11:40

No raczej to jest zadanie dla służb komunalnych a nie dla Straży Miejskiej.

specnarz, 26.07.2017 11:39

bober88 ma rację - chociaż z drugiej strony powinni sprawdzać te kontenery przynajmniej raz w miesiącu a taka sytuacja jest od kilku tygodni. Przy innych pojemnikach jest podobnie - również na wioskach. Szkoda że wycofano się z worków na "szmaty" - tekstylia można przecież przetworzyć a tak trafiają do zmieszanych zwiększając przy tym ich ilość, lub pod wspomniane kontenery.

qqrydzyk, 26.07.2017 11:16

Abcabcabc- skoro tak slabo segregujesz, to kup dwa kubły po 200 l , załatwią ci sprawę. Masz problem z liczeniem czy po prostu lubisz narzekać? Poza tym - co robią straż miejska i wydz.Ochrony Środowiska? Śpią czy czekają na trąbę powietrzną ?

abcabcabc, 26.07.2017 10:46

Dzięki tym kubłom wiem ile śmieci niesegregowanych oddaje rocznie ok 4500 l rocznie za super cenę 720 zł ;) ach te podwyżki

abcabcabc, 26.07.2017 10:43

Kiedyś podczas pierwszych segregacji śmieci , można było ubrania oddawać segregowane w worku z napisem szmaty. Zlikwidowano to - szmaty wyrzucamy do śmieci ogólnych. Do póki można było śmieci oddawać w czarnych workach myślę , że ludzie w taki sposób pozbywali się odzieży. Teraz mamy obowiązkowo kubły. I po prostu ludzie się nie mieszczą i wolą podrzucać pod kontener.

bober88, 26.07.2017 09:59

A czy ktoś próbował po prostu zadzwonić na podany numer telefonu? "W razie przepełnienia pojemnika proszę dzownić 502 308 181 tel. 500 033 266"

AntyLeming, 26.07.2017 09:22

Komentarz usunięty przez autora.