O tej sprawie było głośno na początku roku. Władze Wieprza chciały sprezentować miejscowym strażakom wiatrakowca. To taki niby lekki samolot, niby śmigłowiec [na zdjęciu]. Maszyna służy głównie do patrolowania terenu. W Polsce wiatrakowca posiada tylko jedna jednostka OSP – w Baranowie. Zarząd Główny OSP szuka właśnie gmin, które chcą taki sprzęt.
Wójt Wieprza Małgorzata Chrapek prowadziła już nawet w tej sprawie rozmowy. Inwestycja miała kosztować ok. 350 tys. zł. Do tego dochodziły jeszcze koszty budowy lądowiska.
Problem w tym, że strażacy ochotnicy z Wieprza nie zostawili suchej nitki na pomyśle władz. W anonimowych rozmowach z dziennikarzami przyznawali, że taki latający sprzęt jest im kompletnie niepotrzebny. - Lepiej niech władze gminy zainwestują te pieniądze w doposażenie jednostki w tradycyjny sprzęt – argumentowali.
Propozycję zakupu wiatrakowca krytykowano także publicznie na zebraniach w Wieprzu.
Ostatecznie - jak się dowiadujemy - sprawa upadła. Najpierw zarząd OSP Wieprz negatywnie zaopinował pomysł wyposażenia jednostki w maszynę latającą. Wójt Wieprza nie pozostało nic innego, jak tylko uszanować decyzję druhów.
kosm, 12.04.2013 18:46
nonsens