To już kolejna tego typu sprawa w regionie. Tym razem policjanci rozpracowali 11-osobową szajkę oszustów z Wadowic, Kalwarii i Brzeźnicy, którzy w różnych konfiguracjach aranżowali kolizje drogowe.
Ustalono, że jeden z mężczyzn aż siedem razy brał udział w rzekomych stłuczkach. On albo jego wspólnicy kierujący samochodami przyznawali się do winy, spisywali protokół i występowali o odszkodowanie z polisy OC. Pieniądze płynęły szerokim strumieniem, ale do czasu.
W końcu jedna z firm ubezpieczeniowych zaczęła analizować, jak to się dzieje, że ta sama osoba tak często bierze udział w kolizjach drogowych. Powołani przez nią eksperci stwierdzili, że zgłoszone szkody nie zgadzają się z rzeczywistymi uszkodzeniami aut.
Sprawę przekazano policji. Następstwem śledztwa jest akt oskarżenia. Na ławie oskarżonych zasiądzie 11 osób. Kilka przyznało się do winy i wyrazili chęć dobrowolnego poddania się karze. O winie pozostałych zdecyduje sąd.
źródło: Kronika Beskidzka
Brak komentarzy