Beskid Andrychów - Czarni Połaniec 0:4 (0:1)
ZOBACZ: Zdjęcia z meczu Beskid - Czarni
To już czwarta porażka podopiecznych Szymona Burligi z rzędu i trzecia w takich rozmiarach. Beskid zalicza właśnie najgorszy ligowy start od lat.
Scenariusz spotkania z Czarnymi był bardzo zbliżony do poprzednich gier Beskidu. Andrychowianie próbowali zawiązywać akcje ofensywne, ale nie potrafili oszukać defensywy przyjezdnych. Choć rywale nie pokazali nic wielkiego, to jedna składna akcja w pierwszej połowie dała im prowadzenie.
W drugiej odsłonie przez kilkanaście minut wydawało się, że andrychowianie zdołają wyrównać. Wreszcie jednak po szybkim kontrataku Czarni podwyższyli na 2:0 i gra Beskidu zupełnie się rozsypała. Zespół z Połańca z łatwością przeprowadzał kolejne ataki i wbił jeszcze dwa gole, co i tak wydaje się najniższym wymiarem kary.
Po pięciu kolejkach wygląda na to, że odmieniony skład Beskidu nie radzi sobie na trzecioligowym poziomie. Andrychowianie mają przede wszystkim problemy z grą w ofensywie - nie stwarzają sobie sytuacji, więc i nie strzelają bramek. W pięciu meczach zdobyli tylko jednego gola.
Brak komentarzy