Zaglądamy posłom z regionu do kieszeni. Jakie mają majątki?

Parlamentarzyści co roku muszą składać oświadczenia majątkowe, które następnie są publikowane na stronach internetowych Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej. Wiadomo już, ile zarobili w ubiegłym roku i jakie majątki posiadają posłowie z naszego regionu. Oświadczenie senatora nie zostało jeszcze upublicznione.

65-letnia posłanka Ewa Filipiak (PiS) z Wadowic, wcześniej wieloletnia burmistrz tego miasta, ma 120 tys. zł i 100 euro oszczędności. Jest właścicielką połowy domu o powierzchni 150 m², wartego 550 tys. zł, ma też mniejsze udziały w kilku innych nieruchomościach – budynku mieszkalnym i gospodarczym, kioskach handlowych i działkach. Dochody, które osiągnęła w ubiegłym roku to prawie 127,8 tys. zł uposażenia poselskiego, 37,5 tys. zł diety parlamentarnej oraz blisko 73 tys. zł emerytury. Posłanka uzyskała także ponad 16,8 tys. zł z tytułu najmu i dzierżawy. Posiada dwa samochody – pierwszy to toyota auris z 2007 roku, drugim jest nissan qashqai z 2017 roku.

Oszczędności znacznie młodszego od niej posła Filipa Kaczyńskiego (również wadowiczanina z PiS), który ma dopiero 34 lata, to ponad 85,7 tys. zł, 50 dolarów i... 1 euro. Parlamentarzysta posiada też pół mieszkania spółdzielczego własnościowego o powierzchni 48 m², wartego około 280 tys. zł oraz samochód seat exeo z 2009 roku. Jego ubiegłoroczne uposażenie poselskie wyniosło ponad 135,3 tys. zł, a dieta parlamentarna przekroczyła 37,5 tys. zł. Prócz tego poseł nie uzyskał w minionym roku innych dochodów.

58-letni poseł Marek Polak (PiS) z Andrychowa zgromadził 456,6 tys. zł, 2830 euro i 1854 dolary, oprócz tego ma obligacje Skarbu Państwa na kwotę 200,5 tys. zł. Wszystko to stanowi współwłasność małżeńską. On i jego żona mają również dom o powierzchni 217,79 m², wart (wedle jego szacunku) 380 tys. zł oraz kilka działek o łącznej wartości 141,5 tys. zł. Dwie z nich są zabudowane garażami. Małżonkowie posiadają także dwa samochody – opla corsę z 2007 roku i dacię logan z 2016 roku. Poseł dostał w ubiegłym roku 144,4 tys. zł uposażenia poselskiego i ponad 37,5 tys. zł diety parlamentarnej.

Młodsza od niego o rok posłanka Dorota Niedziela z Kęt, reprezentująca w Sejmie Koalicję Obywatelską, zebrała tylko 125 tys. zł oszczędności. Posiada dom o powierzchni 176 m² i wartości 350 tys. zł oraz działkę (prawie 17 arów), na której znajduje się również budynek gospodarczy, wartą 250 tys. zł. Jej uposażenie poselskie wyniosło w ubiegłym roku 135 tys. zł, a dieta parlamentarna – niespełna 37,5 tys. zł. Posłanka zarobiła też prawie 14 tys. zł z tytułu praw autorskich i... 50 zł w ramach umowy o pracę. Ma dwa samochody – hyundaia tuscona z 2016 roku oraz volvo V60 z 2011 roku.

Pochodzący z Bobrka w gminie Chełmek 55-letni poseł Marek Sowa (KO), który w latach 2010-2015 był marszałkiem województwa małopolskiego, ma jeszcze skromniejsze oszczędności. Razem z żoną zgromadził zaledwie 41 tys. zł i 50 euro. Ich wspólny dom ma 192 m² i wart jest 810 tys. zł. Poseł ma też budynek mieszkalny po rodzicach, o powierzchni 276 m² (łącznie ze strychem oraz piwnicą) i wartości 300 tys. zł. Działki, na których stoją obydwa domy wycenił na 230 tys. zł. Znajdują się na nich również dwa garaże i altana z instalacją fotowoltaiczną o łącznej wartości 130 tys. zł. W ubiegłym roku Marek Sowa uzyskał 139,8 tys. zł uposażenia poselskiego, ponad 37,5 tys. zł diety parlamentarnej i 5 tys. zł dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na wspomnianą wyżej instalację fotowoltaiczną. Zyskał też 17 tys. zł ze sprzedaży forda focusa. Aktualnie jeździ oplem insignią GS z 2019 roku, a jego żona ma toyotę yaris z 2013 roku. Jako jedyny poseł z naszego terenu Marek Sowa ma spore zobowiązania pieniężne - kredyt hipoteczny i dwie pożyczki rodzinne. Do spłacenia pozostało mu jeszcze ponad 187 tys. zł.