Tylko dziesięcioro radnych było przeciwnych podnoszeniu podatków. Nie ma rady, pójdą w górę [AKTUALIZACJA]

W andrychowskim magistracie odbywa się dzisiaj (23 listopada) jedna z ostatnich w tym roku sesji Rady Miejskiej w Andrychowie. Bodaj najważniejszą dla mieszkańców z podejmowanych uchwał jest ta w sprawie podwyżki stawek podatku od nieruchomości. Na początku obrad radny Jakub Guzdek złożył wniosek formalny o wycofanie jej z porządku obrad. Chciał bowiem, żeby burmistrz chociaż w tym jednym roku dotrzymał obietnicy, iż w tej kadencji podatki nie wzrosną...

- Pragnę wyrazić głębokie zaniepokojenie i rozczarowanie w związku z proponowaną uchwałą. To nie jest kwestia papierów czy liczb, to realne konsekwencje dla każdego mieszkańca naszej gminy. Jednak zanim zajmiemy się tymi konsekwencjami, warto spojrzeć wstecz na obietnice, które padły w czasie ostatniej kampanii wyborczej – powiedział Jakub Guzdek i odtworzył nagranie wypowiedzi burmistrza Tomasza Żaka, obiecującego, że jeśli wygra wybory, to w kolejnych latach podwyżek nie będzie...

- To było zobowiązanie wobec wyborców. Dziś widzimy, że te obietnice zostały kolejny raz złamane, ponieważ w tej kadencji to nie pierwsza próba podniesienia podatku od nieruchomości. Wcześniejsze były skuteczne. Zamiast sięgać do kieszeni naszych mieszkańców, może warto byłoby przyjrzeć się temu, jak gmina zarządza swoim budżetem. Czy mamy pewność, że każdy wydany grosz idzie na rzeczy naprawdę ważne dla naszej społeczności? - mówił radny. - Może, zamiast karcić podatników, warto byłoby przemyśleć reformy w zarządzaniu finansami gminy. Podwyższenie podatków to nie tylko atak na kieszenie mieszkańców, ale także sygnał dla potencjalnych inwestorów, że nasza gmina nie jest przyjazna dla przedsiębiorczości. Czy naprawdę chcemy zniechęcać do lokowania kapitału w naszej gminie? To przecież oznaczać będzie mniej miejsc pracy, mniej inwestycji, a w efekcie mniej pieniędzy w naszym budżecie.

Na koniec złożył wniosek formalny o wycofanie z porządku obrad uchwały w sprawie nowych stawek podatku od nieruchomości. Przewodniczący Rady Miejskiej Roman Babski stwierdził, że wystąpienie Jakuba Guzdka miało raczej charakter publicystyczny i niczego nie wnosi do sprawy. - Nie podał pan żadnych gotowych rozwiązań. Jakie reformy pan proponuje do wprowadzenia w naszym budżecie? - zapytał.

Jakub Guzdek odparł: – To jest bardzo proste. Ja o tym wielokrotnie mówiłem – przemyślane inwestycje służące mieszkańcom, a nie inwestycje deficytowe, które generują bardzo duże koszty. Przykładem nietrafionej, kiepskiej inwestycji jest Pańska Góra, która naszą gminę po prostu obraża. Co roku trzeba będzie wydawać duże środki na jej utrzymanie. We wcześniejszych kadencjach też zostało popełnionych dużo błędów. Mamy ogromne zadłużenie. Bardzo dużo pieniędzy wydajemy na obsługę długu publicznego. W 2022 roku wydaliśmy na to prawie 5,5 mln zł i mam wrażenie, że na to właśnie pójdą środki z podwyżki podatku od nieruchomości.

Przewodniczący stwierdził, że przez 13 ostatnich lat wyborcy głosowali na koalicję rządzącą obecnie gminą i burmistrza Tomasza Żaka. I ponownie skonstatował, iż Jakub Guzdek nie przedstawił żadnych konkretnych propozycji, a jedynie wypowiedział kilka gładkich frazesów. - Brak tutaj konkretów. Gdyby tak ścisnąć to, co pan powiedział, nie ma w tym niczego – zauważył.

Do rozmowy wtrącił się również radny Krzysztof Kubień. - Propozycja Jakuba Guzdka ma na celu tylko i wyłącznie pomoc mieszkańcom. Chodzi o to, żeby skończyć z polityką obecnych władz - łatania dziur budżetowych i niedoborów w budżecie obciążaniem mieszkańców. Tutaj nie potrzeba żadnego innego uzasadnienia, bo ono jest jasne i klarowne. Nie chcemy, by po raz kolejny za to dziadostwo koszty ponosili mieszkańcy. Mamy 89 mln zł zadłużenia, wykazanego w projekcie budżetu na przyszły rok, plus prawie 45 mln zł deficytu budżetowego na koniec tego roku – mówił. Roman Babski skwitował to słowami: - Nie będę mówił o inflacji, o tym, że wszystko drożeje. Panowie żyją w Matrixie, w związku z tym nie ma sensu kontynuować tej dyskusji.

Za przyjęciem wniosku Jakub Guzdka (czyli wycofaniem z porządku obrad uchwały o podwyżkach podatku od nieruchomości) zagłosowało ośmioro radnych. Jedenaścioro było przeciwnych. Głosowanie nad samą uchwałą wyglądało trochę inaczej. Wprawdzie te same osoby, które były przeciwko przyjęciu wniosku Jakuba Guzdka, zagłosowały za wprowadzeniem podwyżki, ale dziesięcioro radnych było na „nie”. Wcześniej bowiem na sali obrad brakowało dwóch osób, które dotarły na sesję później.

Poniżej podajemy imienne wyniki głosowania oraz nowe stawki podatków, w porównaniu z obecnymi i maksymalnymi dopuszczalnymi.

Stawki podatku od nieruchomości