Z tej okazji burmistrz organizuje po raz kolejny dni otwarte w swoje zagrodzie, czyli gospodarstwie. Atrakcji nie zabraknie. Ale burmistrz zastrzega: - Żadnych prezentów.
(...) Jak część z Was wie, 20 maja kończę 40 lat. Z tej okazji chciałbym zaprosić do wspólnego świętowania nie tylko moich najbliższych, rodzinę, dzieci własne i prawie własne, współpracowników i przyjaciół, ale także tych z Was, którzy są mi bliscy, życzliwi, którzy patrzą na świat tak, jak ja. Którzy widzą obok dobro i wolą budować, niż burzyć. Którzy po prostu w tym czasie chcą napić się ze mną kawy, usiąść przy ognisku i po ludzku pogadać. Niewykonalne? Dla nas to słowo nie istnieje!Jak to widzimy? Imprezę od A do Z ogarnie nasza Sfora. Będzie zwiedzanie Zagrody, poczęstunek, animacje i atrakcje dla dzieci. Świętować będziemy z tymi, którzy zechcą przyjść. Poświęcą swój czas, by się z nami spotkać. Nie będzie zaproszeń VIP, nie będzie stolików dla gości honorowych. Wszyscy będziemy razem. Tak, jak być powinnoOczywiście impreza ma charakter prywatny. Odbędzie się w moim prywatnym gospodarstwie i będzie finansowana przeze mnie i moją ŻonęCo trzeba ze sobą zabrać? Dobry humor i wygodne ubrania. Piszę zupełnie szczerze - żadnych prezentów! Mam absolutnie wszystko, czego potrzebuję! Jeśli ktoś zechce docenić zaangażowanie dzieciaków ze Sfory w ogarnięcie tego wydarzenia, na miejscu dowie się ja wesprzeć ich wakacyjny wyjazd w Bieszczady (...)- napisał burmistrz.
Brak komentarzy