Skrzynka na specjalnym maszcie została już kilka lat temu umieszczona przy ruchliwej drodze w centrum Targanic. Wielu kierowców doskonale jednak wie, że to zwykła atrapa, bo w środku nie ma żadnego fotoradaru.
To prawda, ale co jakiś do skrzynki policjanci naprawdę wkładają co trzeba. A wtedy wesoło już nie jest.
Jak informuje Kronika Beskidzka (3.12.09) w tym roku na drogach powiatu wadowickiego wypożyczany z Krakowa fotoradar wykonał ok. 900 zdjęć, z tego 50 pstrykniętych zostało właśnie w Targanicach. Niby niewiele, ale lepiej o tym pamiętać. Zresztą, w terenie zabudowanym należy jeździć maksymalnie „50”. Wtedy nie trzeba oglądać się na fotoradary.
"Najwięcej zdjęć z Targanic mamy z nocy. Wracającym z Kocierza czy innych miejscowych lokali wydaje się, że po zmroku urządzenie nie działa. Mylą się i nagle widzą charakterystyczny błysk"- mówi KB Paweł Garzeł, zastępca naczelnika sekcji ruchu drogowego w wadowickiej komendzie powiatowej policji.
and1, 04.12.2009 10:59
chociaż szarpną nas czasami po kieszeni-bardzo dobrze, że są takie urządzenia jak fotoradar:)
asquit, 03.12.2009 22:31
co to jest 50 zdjęć x ok. 200 zł w porównaniu do 170 tysięcy jakie zarobiła w tym roku na fotoradarze Straż Miejska