Trwa pat w Beskidzie. Zarząd i ultrasi przy wspólnym stole i....

Przypomnijmy, 4 kwietnia w AKS Beskid Andrychów odbyło się zebranie podczas którego cały niemal zarząd klubu podał się do dymisji. To efekt konfliktu zarządu klubu z grupą kibiców, tzw. ultrasów. Kto pokieruje klubem? Tego na razie nie wiadomo. Zebranie zostały przerwane. Dymisje na razie nie zostały przyjęte. Postanowiono, że druga część zebrania odbędzie się w terminie do 30 kwietnia.

Sytuacja jest poważna. Jeśli na drugiej części zebrania dymisje członków zarządu zostaną przyjęte, a nie zostanie wybrany nowy zarząd, w klubie prawdopodobnie pojawi się kurator wyznaczony przez starostę powiatowego. Co to oznacza? Tutaj można snuć hipotezy, ale wielce prawdopodobne jest, że w trakcie tego sezonu drużyna trzecioligowa zostanie wycofana z rozgrywek (to oznacza spadek o dwie klasy rozgrywkowe). Niewykluczone, że finansowanie odetnie Klub Stu, a dotacje z tego źródła stanowią pokaźną kwotę w budżecie klubu. Poza tym kto będzie chciał grać w klubie kierowanym przez kuratora?

O dziwo, sytuacja finansowa klubu jest dobra. Klub w zeszłym roku wypracował nawet zysk.

Na razie jednak trwają dyskusje jak uniknąć tego scenariusza. Dlatego w piątek zwołano debatę nad przyszłością klubu. Przyjść mógł każdy zainteresowany, ale odzewu nie było praktycznie żadnego.

W debacie uczestniczyło nawet jeszcze mniej osób niż niedawno podczas zebrania.

Obie strony - zarząd klubu i ultrasi - podtrzymali swoje stanowiska. Zarząd pod kierownictwem Krzysztofa Kokoszki nie wycofuje się z rezygnacji, której domaga się grupa kibiców.

- Nasza rezygnacja została wymuszona przez was. Ja nie muszę kierować klubem – mówił do obecnych na zebraniu kibiców prezes Krzysztof Kokoszka. - Zaproponujcie więc kogoś do nowego zarządu, przedstawcie propozycje co dalej.

Okazało się, że kibice żadnych kandydatur nie mają. Chcą nadal tylko z trybun obserwować wydarzenia na boisku i w klubie i z trybun je oceniać. Z tą oceną nie było ostatnio zbyt dobrze. Podczas dwóch spotkań pod adresem obecnego kierownictwa Beskidu płynął stek obelg i wulgaryzmów. Inni kibice byli zbulwersowani zachowaniem ultrasów. W piątek podczas debaty obecny był jeden ze starszych kibiców. Mówił, że tak nie powinien wyglądać doping. - Żaden sponsor nie przyjdzie do tego klubu, jeśli będziecie się tak zachowywać. Rodzice też nie przyprowadzą dzieci – mówił.

Kibice byli zdziwieni, że frekwencja na debacie była tak kiepska. - Jesteśmy zdziwieni, że przyszło tak mało osób. Liczyliśmy na jakieś głosy z zewnątrz – mówił jeden z nich.

Podtrzymał stanowisko ultrasów: prezes Kokoszka i wiceprezes Witkowski muszą zrezygnować ze stanowisk. Nie zaproponował jednak żadnego alternatywnego rozwiązania.

W dyskusji okazało się, że grupie kibiców chodzi m.in. o fatalne wyniki trzecioligowych piłkarzy Beskidu (zaledwie 2 punkty w tym sezonie). Jest im po prostu wstyd, że muszą dopingować drużynę, która gra tak fatalnie.

Dlaczego Beskid gra tak fatalnie? Chodzi o finanse. III liga obejmowała będzie od nowego sezonu cztery a nie dwa województwa, jak obecnie. Z obecnej III ligi spadnie większość drużyn. Dlatego kierownictwo klubu postanowiło „odpuścić” ten sezon. Jak to mówił jeden z członków zarządu, nawet gdyby na ten sezon klub wydał o kilkadziesiąt tysięcy zł więcej (na piłkarzy), a zespół zająłby np. 10 miejsce, to i tak spadłby do IV ligi. Przy niższych nakładach efekt będzie ten sam. Finanse klubu, po raz pierwszy od kilku lat, są bez zarzutu.

Obecne władze Beskidu liczą, że nowym sezonie w IV lidze zespół znajdzie swoje stałe miejsce.

Jeden z kibiców przekonywał: z jego rozeznania wynika, że na grę w nowej III lidze potrzeba ok. 100 tys. zł więcej niż obecnie (obecnie budżet Beskidu to nieco ponad pół mln zł). Pytanie, skąd mają pochodzić te pieniądze?

Piątkowa dyskusja zakończyła się…. niczym. Wobec braku porozumienia, spotkanie zostało zakończone. Kolejna odsłona już na drugiej części zebrania sprawozdawczego, które ma się odbyć w terminie do 30 kwietnia. Jeżeli do tego czasu nie pojawią się kandydatury do nowego zarząd klubu, a dymisje członków obecnego zarząd zostaną przyjęte, w klubie pojawi się kurator.

Ciąg dalszy nastąpi. O rozwoju w Beskidzie sytuacji będziemy informować.