Na 15 lipca w sądzie w Wadowicach zaplanowano pierwszą rozprawę w sprawie, w której na ławie oskarżonych zasiądzie znany strongman Mariusz P., a przedmiotem sporu jest hotel w Andrychowie.
Sprawa ta ciągnie się od 2018 roku, kiedy Mariusz P. wraz z towarzyszami wszedł do hotelu w Andrychowie i zaczął zajmować - jak przekonywał - swoją część. Zmienił wtedy zamki w drzwiach itp. Przekonywał, że połowa hotelu jest jego własnością, a kupił ją od byłej żony właściciela. Zapewniał, że ma prawo do korzystania ze swojej części nieruchomości w Andrychowie. W internecie krążył wtedy film z tej „akcji”.
Ale okazało się, że pod względem prawnym sprawa wzbudza wątpliwości. Sprawą wejścia sportowca do obiektu zajmowała się wadowicka prokuratura, ale ją umorzyła. Właściciel hotelu skierował potem do sądu tzw. subsydiarny akt oskarżenia. Zarzucił sportowcowi przywłaszczenie mienia. Jego zdaniem umowa kupna części hotelu (na którą powoływał się Mariusz P.) jest nieważna, bo została zawarta w momencie, kiedy nie doszło jeszcze do podziału majątku między byłymi małżonkami.
Za przywłaszczenie mienia grozi kara do pięciu lat więzienia. Pierwsza rozprawa 15 lipca w sądzie w Wadowicach.
Dodajmy, że hotel przy ulicy Krakowskiej kilka lat został wyremontowany. Od czasu zaistnienia sporu jest nieczynny.
FeelFree, 17.06.2021 14:39
https://www.facebook.com/groups/spalarnie/permalink/840960739853652/
cath, 16.06.2021 17:18
Ja tylko pamietam jak Pudzian liczył instancje dobrze ze do 6 instancji nie doszedł…