Nieznany kierowca nieźle narozrabiał w niedzielne popołudnie (8 października) w Sidzinie koło Jordanowa. Spowodował wypadek, w którym obrażeń doznała kobieta, po czym natychmiast odjechał z miejsca zdarzenia. Niewykluczone, że był pod wpływem alkoholu. Na razie policjantom nie udało się go namierzyć. Inni uczestnicy wypadku nie zauważyli, jakiej marki samochodem się poruszał.
Auto było prawdopodobnie srebrnego koloru. Nadjechało od strony osiedla Jarominy. Jego kierowca na skrzyżowaniu z drogą powiatową nie udzielił pierwszeństwa przejazdu toyocie i w efekcie obydwa pojazdy się zderzyły. Ale to jeszcze nie koniec. Toyota pod wpływem uderzenia wypadła z toru jazdy i stuknęła w audi. Kierująca tym ostatnim autem 34-letnia kobieta, choć jechała prawidłowo, jako jedyna odniosła obrażenia. Trafiła do szpitala.
Sprawca zdarzenia nawet się nie zatrzymał. Korzystając z zamieszania, które spowodował, zwiał z miejsca wypadku. Nikt nie zwrócił uwagi, w którym kierunku się udał. Policja próbuje ustalić jego tożsamość, choć ma niewiele punktów zaczepienia.
Foto: Małopolska Alarmowo
MaR, 08.10.2023 19:43
Nie zwiał, tylko uciekł. Wiatr go porwał?